Take That znowu razem?
Być może wkrótce Robbie Williams zaśpiewa kompozycje Gary'ego Barlowa, swojego byłego kolegi z Take That. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że - delikatnie mówiąc - obaj panowie nie przepadają za sobą.
Odkąd Guy Chambers, "nadworny" kompozytor Williamsa, zakończył współpracę z gwiazdorem, nie pojawił się nikt, kto mógłby zająć jego miejsce.
Wytwórnia EMI, dla której nagrywa piosenkarz, prowadzi w tej sprawie intensywne negocjacje. Jednym z kandadatów jest True North Music. Pod tym pseudonimem ukrywa się nie kto inny, jak Gary Barlow, były członek boysbandu Take That, w którym Robbie zaczynał swą muzyczną karierę.
Słynny wokalista podczas rozstania z zespołem nazwał Barlowa "bezmózgim dresiarzem". Solowa kariera byłego kolegi z zespołu okazała się ogromną klapą, niemniej Garry wciąż znajduje się na liście kompozytorów, którzy mają szanse pisać dla Williamsa.
Jedna z osób znajdujących się blisko Robbiego komentuje całą sytuację: "Mocno go to rozbawi, kiedy usłyszy, że Gary starał się, by dla niego pisać. Nie mam mowy, by skorzystał z jakiejkolwiek jego kompozycji".
"Poza tym, większość swoich utworów Robbie pisze ostatnio sam. Połowa piosenek z Escapology jest jego autorstwa".