Reklama

Take That: Płyta pod choinkę

Prawdopodobnie w okolicach Bożego Narodzenia można się spodziewać nowej płyty reaktywowanego zespołu Take That, jednego z najsłynniejszych boysbandów lat 90. Czwórka wokalistów podpisała warty ponad 5 milionów dolarów kontrakt z wytwórnią Polydor.

Gary Barlow, Mark Owen, Jason Orange i Howard Donald zdecydowali się na reaktywację grupy pod koniec 2005 roku. Na wspólne występy nie zdecydował się jedynie Robbie Williams, który odniósł największy sukces po rozpadzie Take That.

Trwająca obecnie trasa zespołu cieszy się wielkim zainteresowaniem fanów, którzy błyskawicznie wykupili wejściówki na koncerty w Wielkiej Brytanii.

"Po pierwsze, ta trasa pokazała, że nadal mają wielką bazę oddanych fanów, a po drugie powstało kilka piosenek, które dają gwarancję na utrzymanie tego stanu na przyszłość" - mówi informator z przemysłu muzycznego.

Reklama

Nic dziwnego, że zespół podpisał nowy kontrakt wydawniczy.

"Nie mogę uwierzyć, jakim sukcesem jest powrót grupy. Myślałem, że zrobią trasę i to będzie wszystko. Ale teraz wygląda na to, że mogą organizować co roku trasy i zapełniać stadiony" - z uznaniem stwierdził Nigel Martin-Smith, były menedżer Take That.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Take That | choinkę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy