Reklama

Stremowany Slash

Znakomity gitarzysta Slash, podpora niegdyś grupy Guns N' Roses, a obecnie Velvet Revolver, boi się grać przed publicznością. Muzyk tak się denerwuje przed wyjściem na scenę, że musi znaleźć sobie spokojny kąt i poćwiczyć na instrumencie.

"Po prostu siadam i ćwiczę na gitarze, bo boję się, że mogę zapomnieć jak się gra" - opowiada eks-muzyk Guns N' Roses.

Slash wyjaśnia, że jego image scenicznego szaleńca zupełnie nie odpowiada prawdzie. Gitarzysta jest tak nieśmiały, że nawet nie patrzy w stronę widowni.

"Nigdy nie patrzę na publiczność. Zasłaniam twarz długimi włosami. Kapelusze i włosy od zawsze pomagały mi się schować" - twierdzi Slash.

Muzyk Velvet Revolver ujawnił też swoje przywiązanie do Guinnessa, ale bynajmniej nie chodzi wydawnictwo znane z księgi rekordów, a o mocne ciemne piwo. Slash stał się gorliwym fanem browaru, kiedy po dwutygodniowym raczeniu się produktami Guinnessa okazało się, że jego żona Perla Hudson jest w ciąży.

Reklama

"Miałem 37 lat, kiedy urodził się nasz pierwszy syn. Został poczęty w domu Ronniego Wooda [gitarzysty The Rolling Stones - red.] w Londynie. Przez dwa tygodnie piłem tylko Guinnessa i moja żona zaszła w ciążę. Więc będę stawiał Guinnessa za wzór dobrego interesu" - twierdzi Slash.

Gitarzysta ma już dwójkę dzieci. W 2002 roku na świat przyszedł London Emilio Hudson (prawdziwe nazwisko muzyka), a pod koniec czerwca 2004 roku urodził się jego brat Cash Anthony Hudson.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Velvet Revolver | gitarzysta | hudson | Guns N'Roses | Slash
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy