Reklama

Sławę zdobyła jako 10-latka. Jak wygląda bohaterka kultowego filmu?

Zasłynęła z głównej roli w filmie "Niesforna Zuzia" z 1991 roku. Już jako 35-latka wokalistka wygrała amerykańską edycję "The Voice" w 2016 rok. Jak w kolejnych latach potoczyła się kariera nieco zapomnianej Alisan Porter?

Zasłynęła z głównej roli w filmie "Niesforna Zuzia" z 1991 roku. Już jako 35-latka wokalistka wygrała amerykańską edycję "The Voice" w 2016 rok. Jak w kolejnych latach potoczyła się kariera nieco zapomnianej Alisan Porter?
Alisan Porter na premierze filmu "Kevin Sam w Nowym Jorku" / Ron Galella/Ron Galella Collection /Getty Images

W komedii "Niesforna Zuzia" 10-letnia Alisan Porter zagrała u boku Jamesa Belushiego. Ta rola przyniosła jej ogromną popularność, również w Polsce. Film emitowany był wielokrotnie w weekendy m.in. na antenie TVN-u. Sama Porter aktorstwo porzuciła jednak w 2006 roku na rzecz pasji muzycznej (sprawdź!).

Jako 18-latka trafiła na deski nowojorskiego Broadwayu, występując m.in. w "Footloose". Niedługo później przeprowadziła się do Los Angeles, gdzie w 2003 roku wystartowała z zespołem The Raz. Projekt po roku przestał jednak działać.  Kolejnym jej zespołem był skład The Alisan Porter Project.

Reklama

Zaskakujący powrót do telewizji

25 lat po premierze "Niesfornej Zuzi" o Porter znów zrobiło się głośno. Wszystko za sprawą jej udziału w przesłuchaniach do amerykańskiej wersji programu "The Voice" w 2016 roku. Na castingu wokalistka wykonała utwór "Blue Bayou" (sprawdź!).

Podczas castingu Porter wyjawiła, że przez ostatnie lata zmagała się z wieloma problemami natury osobistej. Występ Alisan Porter zachwycił trenerów programu - wszyscy odwrócili swoje jurorskie fotele oraz nagrodzili jej wykonanie owacjami na stojąco. Ostatecznie wokalistka trafiła do drużyny Christiny Aguilery, która poprowadziła ją do zwycięstwa w całym talent show.

Jeszcze przed sukcesem w talent show, wokalistka wydała niezależenie dwa albumy - "Alisan Porter" (2009 r.) i "Who We Are" (2014 r.).

Kariera po "The Voice of Poland". Porter zmarnowała szansę na sławę po raz drugi?

Już po przypomnieniu o sobie w "The Voice", Porter wypuściła EP-kę "I Come In Pieces". Ta jednak przeszła bez echa. Zwycięstwo w programie nie zapewniło jej wielkiej sławy, choć sama zainteresowana nie uważa, że zmarnowała swoją szansę.

"[Zwycięstwo] dało mi pewność siebie - wiem, czego chcę i rozumiem, kim jestem jako artystka. Ale na rynku jest ciężko. Istnieje spora konkurencja" - mówiła w jednym z wywiadów po programie.  W 2019 roku Porter wydała trzecią płytę pt. "Pink Cloud". Cały czas również aktywnie koncertowała.

"Wszystko w nagrywaniu tego albumu miało charakter terapeutyczny. Przeszłam przez rozwód. Ponownie się zakochałam. Wszystko na tej płycie było jak nagle uzdrowienie. To było wszystko, co chciałam powiedzieć po wygranej w 'The Voice'. To prawdziwe zwieńczenie tego, co zrobiłam w życiu" - mówiła.

Alisan była żoną Briana Autenrietha, aktora "Dnia naszego życia", z którym ma dwoje dzieci - synka Masona Blaise'a i córkę Arię Sage. W 2018 roku para wzięła rozwód. Obecnie związana jest z tancerzem Justinem de Verą, z którym w kwietniu 2023 roku wzięła ślub. Ma z nim córkę Shilo Bee.

Dziś 42-letnia Alisan skupia się na macierzyństwie. O aktorstwie dawno już zapomniała, ostatni raz na ekranie oglądaliśmy ją w 2008 roku w "Mów mi Dave". Nie zrezygnowała jednak ze śpiewania, skupia się jednak na trenowaniu wokalnym młodych talentów. Wciąż występuje na żywo, m.in. w show w Las Vegas.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Alisan Porter | The Voice
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama