Reklama

Rosja: Bojkot gwiazdora-chama

Rosyjskie stacje radiowe bojkotują gwiazdora muzyki pop, Filipa Kirkorowa, który na konferencji prasowej obraził dziennikarkę lokalnej gazety. Kirkorow jest mężem słynnej divy radzieckiej estrady, Ałły Pugaczowej.

Wokalista zareagował furią na zadane przez Irinę Arojan pytanie o występujące w jego repertuarze przeróbki starych piosenek. Obrzucił dziennikarkę stekiem wyzwisk i kazał jej wyjść z sali.

"Na konferencje prasowe gwiazd należy przychodzić przygotowanym, a nie jak wy - wczoraj na ulicy, a dzisiaj tu w drugim rzędzie! Do widzenia!" - krzyczał Kirkorow, okraszając swą tyradę paroma przekleństwami.

Na tym nie koniec. Gdy Arojan opuściła konferencję, napadło na nią dwóch ochroniarzy Kirkorowa, którzy uszkodzili jej aparat fotograficzny, próbowali zniszczyć dyktafon i grozili, że jej "zamkną jej ryj".

Reklama

Wkrótce po incydencie większość stacji radiowych i telewizyjnych przestała puszczać muzykę Kirkorowa. Łącznie w bojkocie bierze udział kilkadziesiąt mediów, a w Internecie, gdzie wideo z konferencji w Rostowie nad Donem bije rekordy oglądalności, pojawiła się strona przeciwników piosenkarza.

"Wreszcie dziennikarze znaleźli w sobie siłę, by zebrać się i stoczyć walkę z chamstwem" - tak akcję mediów skomentowała poszkodowana dziennikarka.

"Cieszę się, że jest jakaś reakcja, bo przecież mój przypadek nie jest pierwszy, a zawsze takie sprawy przechodziły bez zbytniej uwagi" - dodała Arojan.

Dziennikarka oskarżyła Kirkorowa o publiczne znieważenie, a jego ochroniarzy o napad. Domaga się dla gwiazdora kary roku robót publicznych.

Sam oskarżony pozostaje niedostępny - według jego prawników przebywa on obecnie na tournee w Stanach Zjednoczonych.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosji | bojkot
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy