Reklama

Roger Waters zagra w Izraelu

Roger Waters, były basista i lider grupy Pink Floyd, nie wziął sobie do serca próśb palestyńskich aktywistów politycznych i postanowił wystąpić w Izraelu. Zgodnie z oczekiwaniami, artystę za podjęcie takiej decyzji spotkała krytyka.

Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu palestyńskie organizacje polityczne i kulturalne zaapelowały do Watersa o zbojkotowanie Izraela i odwołanie koncertów w tym kraju. Liczono na polityczne przekonania basisty, który jest zagorzałym pacyfistą.

Dodatkowo artysta skrytykował swego czasu wybudowanie muru oddzielającego Izraelczyków od osad palestyńskich.

"Nie zamierzam odwołać koncertów w Izraelu tylko z tego powodu, że nie zgadzam się z polityką tego kraju. Tym samym musiałbym też odwołać występy w Wielkiej Brytanii, ponieważ krytykuję politykę rządu Tony'go Blaira" - argumentował Waters.

Reklama

"Jak ktoś, kto uważa się za osobę z lewicowymi przekonaniami, może przyjechać do Izraela? Przecież oni wciąż budują kolejne mury? Jak można zagrać tam koncert?" - to słowa Slimana Manoura, jednego z palestyńskich aktywistów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pink Floyd | Guerreiro Roger | Roger Waters
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy