Reklama

Michał Wiśniewski atakuje rząd. "W końcu to wybuchło"

"Żądamy równego traktowania!" - apelowali artyści w piśmie skierowanym do władz. Głos w sprawie zabrał także Michał Wiśniewski.

"Żądamy równego traktowania!" - apelowali artyści w piśmie skierowanym do władz. Głos w sprawie zabrał także Michał Wiśniewski.
Michał Wiśniewski o rządzie: "To hipokryzja" /AKPA

"Covid-19 pokrzyżował nasze plany, zarówno prywatne jak i zawodowe. Od połowy marca nie gramy dla Was koncertów, zostały odwołane trasy, festiwale. Nasza branża bardzo dotkliwie odczuwa skutki wirusa. Jako pierwsza została pozbawiona możliwości pracy. 

Teraz, kiedy inne sektory biznesu są odmrażane, sportowe areny mogą wypełniać się publicznością (obecnie nawet do 10 tys. osób na jednym meczu), a w mediach obserwujemy kilkutysięczne zgromadzenia, my także chcemy wrócić do pracy" - czytamy w piśmie, które podpisali menedżerowie pracujący z takimi gwiazdami, jak m.in. Dawid Podsiadło, Hey, Agnieszka Chylińska, Krzysztof Zalewski, Beata Kozidrak, BrodkaKasia Kowalska, Patrycja Markowska, Urszula, Daria ZawiałowKayah, Wilki, EnejRaz Dwa Trzy, Feel, happysad, Luxtorpeda, Big Cyc czy Blue Cafe.

Reklama

"Żądamy równego traktowania! Mamy wieloletnie doświadczenia i gotowość, by wspólnie z rządem podjąć współpracę przy opracowaniu i dalszym wdrażaniu procedur bezpiecznego uczestnictwa publiczności w wydarzeniach artystycznych. Dlatego stworzyliśmy akcję OTWIERAMY KONCERTY" - dodają.

Sytuację skomentował także Michał Wiśniewski. "Zanosiło się u mnie od kilku dni, żeby wam coś powiedzieć i w końcu to wybuchło, bo interesuję się tym, co się dzieje w naszym pięknym, cudownym, jadem płynącym kraju" - rozpoczął swój monolog, który opublikował w mediach społecznościowych. 

"W Biedronce może być teraz milion ludzi z jednym koszykiem, mogą się całować, pluć na siebie. Otworzyli nawet stadiony (...). Wszystko rozumiem, wszystko do mnie dociera. Ale czy ja naprawdę teraz, wynajmując amfiteatr na 10 tys. ludzi, muszę się zastanawiać, jak usadzić tych 150 osób? Przecież to wszystko kosztuje pieniądze" - krytykował, podkreślając, że ludzie nie przestrzegają wytycznych w miejscach publicznych.

"Otworzyliście już praktycznie wszystko, tylko dowcipkujecie sobie z artystami. Nawet komuniści wiedzieli bardzo dobrze, że nie wolno artystów wk***iać do tego stopnia. Bardzo przepraszam za słowo, ale we mnie tak rzeczy wybuchają, bo to jest, nazywamy to bardzo prosto, hipokryzja" - podsumował. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michał Wiśniewski | Ich Troje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama