Reklama

Michael Jackson: Zwierzęta już bezpieczne

Michael Jackson jest coraz bliżej sprzedaży swojego słynnego rancza Neverland. Na razie nowe domy znalazła większość zwierząt przetrzymywanych w kalifornijskiej posiadłości. Media informowały wcześniej, że liczna menażeria miała fatalne warunki bytowe.

Przypomnijmy, że Jackson opuścił Neverland w czerwcu 2005 roku po zakończeniu uniewinnieniem procesu o molestowanie seksualne nieletniego chłopca. Od tego czasu stracił zainteresowanie swoją posiadłością.

Dwa tygrysy o imionach Sabu i Thriller trafił pod opiekę aktorki Tippi Hedren, gwiazdy słynnego filmu "Ptaki" Alfreda Hitchocka. Jej partnerem jest dr Martin Dinnes, długoletni weterynarz opiekujący się zwierzętami Jacksona.

"Chcieliśmy, żeby trafiły one do jak najlepszego środowiska. Byliśmy naprawdę wybredni pod tym kątem. Michael był naprawdę nieugięty w tej sprawie" - przyznaje Dinnes, który zajmował się operacją przenoszenia zwierząt z rancza.

Reklama

Nowe domy znalazły także afrykański słoń i słonica, a także konie. Cztery żyrafy, dwa orangutany i różnego rodzaju papugi jeszcze pozostały w Neverland.

Dinnes stanowczo odrzucił zarzuty przedstawiane przez obrońców zwierząt, którzy twierdzili, że przedstawiciele fauny mieli na ranczu fatalne warunki.

"Odwiedzałem je raz w tygodniu i nie stwierdziłem uchybień jeśli chodzi o opiekę czy karmienie" - przekonuje weterynarz.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zwierze | neverland | zwierzęta | Michael Jackson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama