Reklama

Michael Bolton jest nie do poznania. Co wiemy o płycie "Spark Of Light"?

Na przełomie lat 80. i 90. wzdychały do niego miliony fanek z całego świata, kiedy to podbijał ich serca takimi przebojami, jak "When a Man Loves a Woman" i "How Am I Supposed to Live Without You". Od tamtych czasów wizerunek Michaela Boltona mocno się zmienił. Co dziś porabia 70-letni wokalista?

Na przełomie lat 80. i 90. wzdychały do niego miliony fanek z całego świata, kiedy to podbijał ich serca takimi przebojami, jak "When a Man Loves a Woman" i "How Am I Supposed to Live Without You". Od tamtych czasów wizerunek Michaela Boltona mocno się zmienił. Co dziś porabia 70-letni wokalista?
Michael Bolton w Nowym Jorku - 13 lipca 2023 r. /Raymond Hall/GC Images /Getty Images

Początki muzycznej kariery Michaela Boltona sięgają połowy lat 70., kiedy to wokalista stanął na czele hardrockowej grupy Blackjack, z którą otwierał amerykańską trasę koncertową samego Ozzy'ego Osbourne'a. Jednak jego pierwsze solowe płyty z muzyką hardrockową ("Michael Bolton" i "Everybody's Crazy") nie przyniosły wielkich sukcesów.

Dopiero mając 34 lata doczekał się pierwszego przeboju. Otarł się o bankructwo, mając na utrzymaniu żonę i trójkę dzieci.

Reklama

"Otrzymywałem ostrzeżenia o eksmisji, bo miałem problemy ze spłatą rat. Czekałem na podpisanie nowego kontraktu z wytwórnią. Okazywało się, że nie mam zakontraktowanej odpowiedniej ilości występów. Siadałem w kuchni i zastanawiałem się, skąd wezmę pieniądze na spłatę raty. Najtrudniejszych czasów się nie zapomina" - podkreślał Michael Bolton w wywiadzie dla polskiej telewizji.

Sukces przyniosła też przemiana z rockmana w eleganckiego gentlemana. To wówczas przeszedł poważną metamorfozę swojego wizerunku, gdy skrócił swoje charakterystyczne długie loki. Ścięte włosy oddał na aukcję charytatywną, która przyniosła siedem tysięcy dolarów.

"Wszyscy wiemy, że mój dobry przyjaciel Michael Bolton jest nie tylko utalentowanym muzykiem, ale także oddanym filantropem" - chwalił muzyka były prezydent USA Bill Clinton.

"Poczułem, że skoro mam jakąś wartość jako artysta, muszę to w odpowiedni sposób wykorzystać" - wspominał Michael Bolton swoje zaangażowanie w działalność charytatywną i społeczną. Jego fundacja Michael Bolton Charities wspomaga kobiety i dzieci z rodzin dotkniętych przemocą.

Największe sukcesy wokalista odniósł jako wykonawca pop-rockowych ballad. Na listach przebojów królowały piosenki "When A Man Loves A Woman", "How Am I Supposed to Live Without You", "How Can We Be Lovers?", "Love Is a Wonderful Thing" czy "To Love Somebody". W sumie sprzedał ponad 75 mln płyt  - blisko połowa tego wyniku to zasługa "Soul Provider" (1989), "Time, Love & Tenderness" (1991) i "Timeless: The Classics" (1992). Bolton w mediach doczekał się przydomku "Król białego soulu".

Kariera wokalisty mocno wyhamowała na początku XXI wieku (ostatnim hitem był "Go the Distance" z animacji Disneya "Herkules"). Co kilka lat wypuszczał nowe płyty, nagrywając duety z takimi gwiazdami, jak m.in. A.R. Rahman, Kelly Rowland, Orianthi i Melanie Fiona.

Szerokiej telewizyjnej publiczności przypomniał się ostatnio w amerykańskiej Eurowizji (2022) i programie "Mask Singer" (2023), gdzie wystąpił w przebraniu Wilka.

70-letni obecnie Bolton właśnie wypuścił nowy album "Spark of Light", który promuje nową wersją - z udziałem Justina Jesso - piosenki "Beautiful World", którą wykonywał w finale amerykańskiej Eurowizji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Bolton | nowa płyta | teledyski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama