Reklama

M. Jackson został wrobiony?

James Brown, legenda muzyki funk, postanowił wypowiedzieć się w sprawie procesu Michaela Jacksona. 71-letni król muzyki soul, który w przeszłości sam miewał wielokrotnie problemy z prawem, uznał oskarżenie gwiazdora za ukartowane i nie wierzy w jego winę.

"Uważam, że chcą go po prostu wrobić. Mnie próbowano robić to całe życie. Ci ludzie chcą dostać coś za nic" - powiedział Brown, którego wielokrotnie oskarżano o molestowanie seksualne i przemoc.

James Brown przebywa obecnie w Indonezji na charytatywnych koncertach na rzecz ofiar tsunami i trzęsienia ziemi.

"Potrzebujemy Michaela. On powinien być tutaj z nami, a nie w kalifornijskim sądzie. Zrobiłby wiele dobrego, przecież ludzie rozpoznają go i jego muzykę" - dodał James Brown.

Jak jest prawda, dowiemy się najprawdopodobniej za kilka miesięcy. Ciekawe, jak całe zamieszanie wokół Michaela Jacksona wpłynie na jego karierę. Weź udział w naszej ankiecie!

Reklama

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Jackson | brown | James Brown
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy