Linda Ronstadt "The Sound of My Voice": Nowy dokument o wielkiej gwieździe rocka
Była nazywana pierwszą żeńską gwiazdą rocka, jej płyty sprzedawały się w milionowych nakładach, a sama okrzyknięta została symbolem seksu lat 70. We wrześniu do kin trafi dokument opowiadający o Lindzie Ronstadt pt. "The Sound of My Voice".
Linda Ronstadt ma na koncie 11 nagród Grammy, aż 17 nominacji do tego wyróżnienia oraz nominację do Złotego Globu za kreację w musicalu "The Pirates of Penzance" w 1983 roku. Wokalistka wydała swój ostatni album w 2006 roku - "Adieu False Heart" (posłuchaj!) w duecie z Ann Savoy. W 2013 r. ukazały się jej wspomnienia "Simple Dreams".
W 2014 r. została wprowadzona do Rockandrollowego Salonu Sław. Sprzedała ok. 100 mln płyt, co daje jej miejsce w czołówce najlepiej sprzedających się artystek wszech czasów.
Artystka kilka lat wcześniej zakończyła karierę muzyczną. W 2013 roku u wokalistki zdiagnozowano chorobę Parkinsona.
"Nie mogłam śpiewać i nie wiedziałam dlaczego. Wiedziałam, że to mechaniczne. Wiedziałam, że chodzi o mięśnie, ale myślałam, że ma to związek z chorobą odkleszczową, którą miałam. Nie wpadłam na to, by iść do neurologa" - mówiła wokalistka.
Jesienią 2019 roku premierę będzie miał dokument poświęcony karierze Lisy i przypomnienie, jak liderka składu The Stone Poneys stała się jedną z najbardziej rozchwytywanych artystek lat 70. i 80. w Stanach Zjednoczonych.
Reżyserii dokumentu podjęli się Rob Epstein i Jeffrey Friedman. Film powstaje we współpracy Greeenwich Entertainment i CNN Films.
"Była królową, kimś kim teraz jest Beyonce" - słyszymy w zapowiedzi dokumentu. "Nigdy nie będzie już takiego głosu jak Linda" - stwierdziła Emmylou Harris. W trailerze możemy usłyszeć również wypowiedzi m.in. Dolly Parton.
Twórcy dokumentu chcą pokazać Ronstadt nie tylko jako wielką gwiazdę rocka, ale aktywistkę i działaczkę na rzecz praw człowieka. Zobaczymy więc jak wokalistka walczyła o prawa do małżeństw osób homoseksualnych, prawa imigrantów oraz jak starała się zmienić pozycję kobiet w branży muzycznej.
"Kultura rock’n’rolla zdominowana jest przez wrogość do kobiet. Patrzą na nas nie przez pryzmat tego jakie jesteśmy, ale tego jak wyglądamy" - mówiła w archiwalnym wywiadzie.