Lider Trans-Siberian Orchestra nie żyje. Paul O'Neill miał 61 lat
Założyciel i kompozytor projektu Trans-Siberian Orchestra Paul O'Neill zmarł w hotelu w Tampie na Florydzie. Amerykanin miał 61 lat.
Ciało muzyka znaleziono w środę wieczorem (5 kwietnia) w pokoju hotelowym. Według medialnych doniesień Paul O'Neill od kilku miesięcy miał problemy ze zdrowiem.
Na razie nie jest znana przyczyna zgonu lidera Trans-Siberian Orchestra - lokalne służby mają przeprowadzić autopsję.
Informacja o śmierci została potwierdzona w poście opublikowanym na oficjalnym profilu grupy na Facebooku.
"Cała rodzina Tran-Siberian Orchestra, ta obecna i przeszła, jest dogłębnie poruszona wiadomością, że Paul O'Neill odszedł na skutek przewlekłej choroby" - czytamy we wpisie.
"Był naszym przyjacielem i liderem - kreatywną duszą i altruistycznym towarzyszem. To dla nas wszystkich nieopisana strata" - dodają przedstawiciele projektu, który łączył rock operę i heavy metal z klasycznymi brzmieniami.
Paul O'Neill był pomysłodawcą i liderem Trans-Siberian Orchestra, którą powołał do życia w 1996 r. Do współpracy zaangażował Jona Olivę i Ala Pitrelliego z Savatage.
- Od 19. roku życia pracuję w muzycznym biznesie. Zacząłem od założenia firmy menedżerskiej, która reprezentowała Aerosmith, The Scorpions, AC/DC, Teda Nugenta i Def Leppard, i tam nauczyłem się wszystkiego o rock'n'rollu. Potem zostałem producentem i miałem szczęście pracować z wieloma wspaniałymi artystami - opowiadał przed laty w rozmowie z Interią.
Największą popularność grupie przyniosły rockowe wersje klasycznych bożonarodzeniowych utworów. W sumie do tej pory międzynarodowy projekt sprzedał ponad 12 mln płyt. W ciągu dwóch dekad przez skład formacji przewinęli się muzycy znani z m.in. Savatage, Whitesnake, Testament, Ritchie Blackmore's Rainbow, Symphony X i Therion.
- Trans-Siberian Orchestra jest zespołem, który w jednym utworze potrafi połączyć fragment symfoniczny, klasyczną kompozycję chóralną, rocka i heavy metal. Następny utwór na płycie to tylko skrzypce i cichy fortepian gdzieś tle, a zaraz po nim następuje utwór niemal soulowy. W Trans-Siberian Orchestra nie ma stałego składu i nie ma ograniczeń co do muzyki, którą wykonujemy. Zajrzymy pod każdy kamień, skusimy się na każdy eksperyment, jeśli tylko miałoby to wzbogacić nasze brzmienie - podkreślał lider formacji.
W ostatnim czasie Paul O'Neill pracował nad rock operą o bolszewickiej rewolucji w Rosji w 1917 r. Na razie nie wiadomo, czy projekt zostanie dokończony po śmierci kompozytora.
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***