Reklama

Lider Prodigy krytykuje

Liam Howlett, przy okazji wydania nowej płyty jego grupy The Prodigy, "Always Outnumbered, Never Outgunned", skomentował dokonania innych artystów. Na jego celowniku znaleźli się Madonna i The Beastie Boys.

"Muzyka Madonny to gó*no" - nie owija w bawełnę Howlett. Przypomnijmy, iż The Prodigy w USA wydają płyty w wytwórni Maverick, której współwłaścicielką była do niedawna słynna piosenkarka.

Warto pamiętać, że kilka lat temu lider The Prodigy zagrał didżejski set przed koncertem Madonny w Londynie. Jednak teraz bez ogródek przyznaje, że zrobił to tylko dla pieniędzy.

"Ostatni album The Beastie Boys jest słaby i staroświecki" - to kolejna muzyczna opinia Howletta.

Przypomnijmy, iż w 1998 roku, na festiwalu Reading, doszło do spięcia między muzykami obu zespołów. Członkowie Beastie Boys zadzwonili wcześniej do Howletta z prośbą, by - ze względu na kontrowersyjny tekst - nie grał wielkiego przeboju The Prodigy, "Smack My Bitch Up", na co on oczywiście się nie zgodził.

Reklama

Howlett, nawiązując do tamtego wydarzenia, powiedział: "Nienawidzę ich nowej płyty. Jest słaba i staroświecka. Ale to nie znaczy, że będę do nich dzwonił i mówił im, że ich nowy album jest gó**iany".

Najnowsza płyta The Prodigy, "Always Outnumbered, Never Outgunned", dotarła do 1. miejsca listy najpopularniejszych albumów w Anglii, a we wtroek, 14 września, pojawiła się w sprzedaży w USA.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Always | the prodigy | prodigy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy