Reklama

Kontrowersje wokół koncertu pamięci ofiar śląskiej tragedii

Dezaprobata rodzin ofiar katastrofy katastrofy budowlanej na Śląsku i wycofanie honorowego patronatu przez wojewodę, marszałka województwa oraz rektora Uniwersytetu Śląskiego - to reakcje na zmianę lokalizacji koncertu charytatywnego, który ma się odbyć w sobotę, 25 lutego, w bezpośredniej bliskości miejsca katastrofy hali Międzynarodowych Targów Katowickich (MTK).

Według pierwotnych zapowiedzi organizatorów - "Fundacji Dla Śląska" i Agencji Artystycznej "Wincar" - sobotni charytatywny "Koncert Pamięci" miał odbyć się na lotnisku w Katowicach-Muchowcu.

Organizatorzy, na tydzień przed terminem koncertu, zmienili jednak zdanie, przenosząc go w bezpośrednie sąsiedztwo miejsca tragedii - plac parkingowy przy MTK, znajdujący się około dwieście metrów od ruin hali.

Temu rozwiązaniu sprzeciwiają się na łamach katowickiego dodatku "Gazety Wyborczej" rodziny ofiar katastrofy. Dziennik cytuje m.in. mężczyznę, który stracił w katastrofie cztery osoby ze swojej rodziny.

Reklama

"Trzeba nie mieć serca i wyobraźni, żeby teraz robić w tym miejscu imprezę" - powiedział gazecie Mieczysław Ropolewski z Chorzowa.

Jako niezrozumiałą i niestosowną ocenił decyzję o zmianie miejsca koncertu wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski.

"Uważam, że jest to brak zrozumienia dla cierpienia i bólu rodzin, które straciły swoich najbliższych w tej katastrofie" - napisał Pietrzykowski w przesłanym PAP w piątek komunikacie o wycofaniu swego honorowego patronatu nad wydarzeniem.

Na podobny krok zdecydowali się również Marszałek Województwa Śląskiego, Michał Czarski oraz rektor Uniwersytetu Śląskiego, Janusz Janeczek.

Około południa nie była jeszcze znana ewentualna decyzja o wycofaniu honorowego patronatu nad koncertem przez Arcybiskupa Diecezji Katowickiej, Damiana Zimonia.

Irena Fugalewicz, wiceprezes współorganizującej koncert "Fundacji dla Śląska", powiedziała, że rozumie powody, dla których te osoby wycofują się z honorowego patronowania imprezie. Zaznaczyła jednak, że intencją organizatorów jest stworzenie możliwości wspólnego oddania hołdu ofiarom i ratownikom.

"Naszym zdaniem nie ma miejsca godniejszego, gdzie można by wyrazić współczucie rodzinom i gdzie można by podziękować tym, którzy ratowali, niż w pobliżu tego miejsca tragedii" - powiedziała Fugalewicz.

Podczas sobotniego koncertu pamięć ofiar katastrofy ma zostać uczczona m.in. fragmentami "Requiem" Mozarta. O 17.15 - dokładnie cztery tygodnie po katastrofie, trębacz odegra solo pieśń żałobną.

Zaplanowano też półgodzinne występy m.in: Sistars, Myslovitz i Marka Torzewskiego.

Dochód uzyskany z koncertu ma być przeznaczony na finansowanie pomocy dla ofiar katowickiej katastrofy oraz zaspokojenie potrzeb służb biorących udział w tamtej akcji ratowniczej.

Katastrofa hali targowej Międzynarodowych Targów Katowickich wydarzyła się 28 stycznia. Zginęło w niej 65 osób, a około 140 zostało rannych.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: rodziny ofiar | katastrofy | kontrowersje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy