GWAR: Wyrzucona za picie?
Kim Dylla już nie jest członkiem zamaskowanych metalowców z grupy GWAR. Wokalistka zdecydowała się skomentować krążące pogłoski, że została wyrzucona z amerykańskiego zespołu za nadużywanie alkoholu.
Kim Dylla - w zespole występująca jako nowy bohater Vulvatron - zastąpiła posługującego się pseudonimem Oderus Urungus Dave'a Brockiego. 50-letni wokalista 23 marca 2014 r. został znaleziony martwy w swoim domu w Richmond. Przyczyną śmierci było przypadkowe przedawkowanie heroiny.
W GWAR Kim Dylla nie zagrzała zbyt długo miejsca, bo z tą formacją rozstała się w listopadzie 2014 r. Informacja ta pojawiła się dopiero ponad pół roku później.
"Kim robiła wspaniałą pracę, ale chcemy iść w inną stronę z Vulvatronem. Na pewno zobaczycie Vulvatrona w przyszłości, ale po prostu nie będzie to Kim. Nie ma tu żadnej złej woli czy dramatu. Bez wątpienia doceniamy talent Kim, ale to nie jest to, czego potrzebujemy w przypadku tego bohatera" - komentuje gitarzysta Brent Purgason, w zespole występujący jako Pustulus Maximus.
Mimo tego oświadczenia szybko zaczęły pojawiać się pogłoski, że prawdziwym powodem rozstania z Kim Dyllą było nadużywanie przez nią alkoholu. Do sprawy postanowiła odnieść się sama zainteresowana.
"Tak, piję piwo. Prawie codziennie. Ale znajdźcie mi metalowego muzyka, który by uznawał to za coś dziwnego... Nie występuję na scenie niedysponowana i nigdy tego nie robiłam" - przekonuje Kim Dylla na Facebooku.
"Złamałam żebro i śpiewałam do końca występu tak, że nikt się nie zorientował. Nie złamałam go, bo byłam pijana... Nigdy nie bądź sławny, to jest do d**y! Ja po prostu chciałam grać muzykę" - tłumaczy była już wokalistka GWAR.
Funkcję frontmana grupy sprawuje obecnie Michael Bishop, czyli Blothar, który w GWAR wcześniej (w latach 1987-93 i 98-99) był basistą - jako Beefcake the Mighty.