Reklama

George Michael był uzależniony od pigułek? Szokujące doniesienia w nowej książce

28 czerwca do sprzedaży trafi nowa biografia George'a Michaela - "George Michael: A Life". Książka zdążyła już wywołać ogromne zamieszanie. Wszystko z powodu fragmentu dotyczącego uzależnienia członka Wham!.

28 czerwca do sprzedaży trafi nowa biografia George'a Michaela - "George Michael: A Life". Książka zdążyła już wywołać ogromne zamieszanie. Wszystko z powodu fragmentu dotyczącego uzależnienia członka Wham!.
George Michael miał problemy z uzależenieniem od GHB? /Dave M. Benett /Getty Images

George Michael zmarł 25 grudnia 2016 roku w swej posiadłości, w miejscowości Goring. Miał 53 lata. Ciało wokalisty (sprawdź!) znalazł jego partner, fryzjer gwiazd i fotograf Fadi Fawaz.

7 marca 2017 roku (czyli ponad dwa miesiąca po śmierci wokalisty) ujawniono wyniki sekcji zwłok. Oficjalną przyczyną śmierci artysty były choroby serca i wątroby. W tym samym miesiącu odbył się pogrzeb artysty. Gwiazdor został pochowany na cmentarzu Highgate w północnej części Londynu.

Reklama

George Michael miał problem z uzależnieniem od GHB? Nowa biografia szokuje

28 czerwca do sprzedaży trafi biografia wokalisty "George Michael: A Life", którą napisał James Gavin. Autor w książce stwierdza, że uwielbiany przez miliony fanów piosenkarz był uzależniony od substancji GHB, którą potocznie nazywa się tabletkami gwałtu.

"Dla Michaela GHB było jak prezent od niebios. Oprócz podsycania jego seksualnej kompulsywności sprawiało, że mężczyzna, który był pogrążony w depresji i nienawidzący siebie, czuł się atrakcyjny. (...) Ale sprowadziło go to również na przerażający i nowy poziom autodestrukcji. GHB jest bardziej uzależniające niż metamfetamina i dużo bardziej ryzykowne" - brzmi fragment książki, który na swoich stronach opublikował serwis Page Six.

Pigułki Michaelowi miał dostarczać aktor filmów dla dorosłych, Paul Stag. "Michael płacił mu zarówno za seks, jak i za zakup nowego, wybranego przez siebie GHB" - relacjonuje w swojej książce Gavin.

Autor w książce ujawnił, jak uzależnienie wpływało na wokalistę. W 2006 roku miał zostać znaleziony nieprzytomny w samochodzie przez policję. Miał przy sobie wtedy marihuanę i GHB. Do kolejnego groźnego incydentu z Michaelem miało dojść w 2014 roku. Po nim wokalista zdecydował się udać na odwyk, na którym spędził niemal rok.

Jak twierdzi jednak Gavin, pobyt w ośrodku odwykowym w Szwajcarii nic nie dał i po wyjściu Michael ponownie uzależnił się od substancji.

Rodzina George'a Michaela nie odniosła się do opublikowanych fragmentów książki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: George Michael
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy