Reklama

Florence + The Machine przedstawia teledysk nagrany w Kijowie. "Chciałabym Was objąć"

Pod koniec ubiegłego roku Florence Welch wybrała się do Kijowa, by nagrać klip do utworu "Heaven is Here". W tworzeniu i postprodukcji teledysku brało udział wiele Ukrainek i Ukraińców. Wokalistka wyznała, że tancerki, które widzimy w wideo aktualnie ukrywają się w stolicy kraju.

Pod koniec ubiegłego roku Florence Welch wybrała się do Kijowa, by nagrać klip do utworu "Heaven is Here". W tworzeniu i postprodukcji teledysku brało udział wiele Ukrainek i Ukraińców. Wokalistka wyznała, że tancerki, które widzimy w wideo aktualnie ukrywają się w stolicy kraju.
Florence Welch nagrała teledysk w Kijowie /Rune Hellestad- Corbis/ Corbis /Getty Images

Florence + the Machine opublikowało właśnie teledysk do nowego utworu, "Heaven Is Here". Teledysk, wyreżyserowany przez Autumn de Wilde, został nakręcony w listopadzie 2021 roku w ukraińskim Kijowie. To kolejna po "King" premierowa piosenka - nie wiadomo jednak, czy zapowiadają wydanie nowego krążka.

Florence Welch dzieląc się klipem poinformowała, że tancerki z teledysku, które pochodzą z Ukrainy schroniły się w stolicy kraju. "Dwie tancerki z tego filmu są teraz w schronie. Moje dzielne i piękne siostry Maryne i Anastasiia. Kocham Was. Chciałabym móc objąć Was ramionami" - napisała na Instagramie. 

Reklama

Sprawdź tekst do utworu "Heaven is Here" w serwisie Teksciory.pl

Przy okazji premiery teledysku Welch podzieliła się refleksją na temat premierowej piosenki. Jak opisuje Brytyjka, utwór powstał w trakcie niedawnego lockdownu. "'Heaven Is Here' to pierwsza piosenka, którą napisałam w lockdownie po tym, jak przez długi czas nie mogłam dostać się do studia. Chciałam stworzyć coś monstrualnego. I ten zgrzyt radości, wściekłości i żalu był pierwszą rzeczą, która się pojawiła. Ponieważ studia taneczne również były zamknięte, moim marzeniem było, aby pewnego dnia stworzyć choreografię z wykorzystaniem tego materiału. Jest to więc jeden z pierwszych utworów muzycznych, które stworzyłam z myślą o tańcu współczesnym" - mówi wokalistka.

Welch nie ujawniła jeszcze planów wydawniczych dotyczących następcy "High as Hope" z 2018 roku, które zamyka dyskografię zespołu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Florence Welch | Florence & The Machine | wojna w Ukrainie | Ukraina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama