Dorian Electra: Jednych szokuje, innych zachwyca. Zobacz nowy klip "Flamboyant"

Dorian Electra to z pewnością wokalista, któremu nie brakuje wyobraźni i fantazji, ma też sporo nowego do powiedzenia w świecie popu, który jest zdominowany przez eksploatowany na wszystkie strony temat miłości. Wokalista podejmuje tematy związane m.in. z płcią i feminizmem. Sam definiuje siebie jako osobę płynną płciowo. Zobacz jego najnowszy, barwny klip "Flamboyant".

Dorian Electra zaprezentował nowy klip "Flamboyant"
Dorian Electra zaprezentował nowy klip "Flamboyant"  

Niektórzy twierdzą, że Dorian Electra to zjawisko w świecie popu. Ucieka od popularnych miłosnych tematów, dając w swojej muzyce upust wyobraźni oraz pokazując szerokie spektrum zainteresowań. Nie boi się pokazywać tego, kim jest, śmiało podejmuje tematy związane z seksualnością, feminizmem, filozofią czy ekonomią.

Od samego początku twórczość tego 26-latka ewoluuje, pokazując mnogość jego zainteresować i talent, do tworzenia nie tylko chwytliwych muzycznych tematów, ale też odważnej oprawy wizualnej, która im towarzyszy. Dorian Electra w swojej twórczości posługuje się estetyką kampu. Sam natomiast definiuje się jako osoba płynna płciowo, czego upust daje w swojej muzyce.

Zapytany w jednym z wywiadów o to, jakby się określił, powiedział:

"Powiedziałbym, że jestem artystą, który stara się zrobić coś trochę innego z muzyką popową. Widzę teraz naprawdę fajną okazję w popie, który jest dużo bardziej otwarty dla artystów queerowych i niebinarnych, takich jak ja, którzy mogą stać się widoczni, a nie skazanymi na bycie w super undergroundzie" - stwierdził w wywiadzie dla Dazed.

Dorian Electra przeszedł dosyć niekonwencjonalną edukacyjną drogę. Już jako nastolatek mógł skupić się na muzyce uczęszczając do szkoły Montessori, w której sam decydował o ścieżce swojego rozwoju. Jedna z wcześniejszych jego piosenek, poświęcona była dla przykładu ekonomiście i filozofowi Friedrichowi Hayekowi.

Później swoje zainteresowania przeniósł w sferę zagadnień dotyczących feminizmu, seksualności i konstruktu płci. W 2016 roku stworzył kilka popowych klipów, w których przedstawił np. historię wysokich obcasów czy wibratora.

Następnie, w "Career Boy", odniósł się do wizerunku męskości, bawiąc się konwencją i zaznaczając jednocześnie, że klip ten nie jest tylko i wyłącznie parodią:

"Nie jest to tylko parodia, chodzi raczej o znalezienie sposobu na przetrwanie w tej strukturze".

Wokalista i performer chętnie sięga po narzędzie, jakim jest parodia: 

"Myślę, że parodia i satyra to jedne z najpotężniejszych narzędzi, którymi rzucamy wyzwanie opresyjnym strukturom" - powiedział w wywiadzie.

Obrazem męskości bawił się w jeszcze bardziej dosadny sposób w "Man to Man", przedstawiając ją w bardzo karykaturalny sposób.

Teraz Dorian Electra poszedł o krok dalej i stworzył jeszcze bardziej ekstrawagancki i krzykliwy klip do utworu "Flamboyant". Dużą rolę odgrywa w nim moda, którą żongluje wokalista - przenikają się tu odniesienia do błyszczących lat 70., mody z czasów edwardiańskich, jak i futurystyczne inspiracje. Sam Dorian ukazuje się tutaj jako zniewieściały, bogaty mężczyzna.

Cały utwór charakteryzuje się estetyką nadmiaru, przepychu i dobrze wpisuje się w stylistykę kampu. Wokalista wszelkie głosy krytyki ucina śpiewając: "Nie mam ochoty na subtelność / I nie ma czasu na powściągliwość / Nie, och, idę na całość".

Dorian Electra swoje zainteresownaia przekłada na muzykę Michael TullbergGetty Images
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas