Demoniczne Gorillaz

Następca wydanego w 2001 roku albumu "Gorillaz" nagrywany był w należącym do "Goryli" studiu w Essex, noszącym odpowiednią dla "profilu" zespołu nazwę Kongo.

Płyta, która jest już na ukończeniu, wyprodukowana została przez Danger Mouse'a.

"Interpretacja tytułu zależy od słuchacza. Jeden sens jest taki, że demon przynosi chorobę, całkowity zanik myśli. Ludzie działają wtedy bez przemyśleń".

"To jest niewidzialne zło, powrót orków i bestii. Ten czas mamy teraz" - mówi Noodle, członek Gorillaz.

"W innym znaczeniu to czas zamienienia się w demona. Czas na działanie, które jest perfekcyjne i efektywne".

"Mamy zamiar tak właśnie się zachować, złapać ten moment. I panować nad nim w równowadze" - dodaje tajemniczo.

Pierwszym singlem najprawdopodobniej będzie piosenka "Feelgood Inc.". Ukaże się on w sklepach również w maju.

Tymczasem na aukcji internetowej można było zakupić ekskluzywną, robioną na zamówienie, niebieską sofę, należącą kiedyś do wokalisty Damona Albarna. Składający się z 12 elementów komplet zajmował salon w jego mieszkaniu.

Sprzedawcą jest obecny właściciel domu na Chesterton Road w Londynie, gdzie przez pięć lat rezydował Albarn. Najwyraźniej nowy lokator nie przepada albo za muzyką Blur, albo za niebieskim kolorem.