David Cassidy zostawił po sobie długi. Sprawa trafiła do sądu

Po śmierci wokalisty Davida Cassidy’ego ponownie głośno zrobiło się o jego problemach finansowych. Muzyk i aktor zostawił po sobie długi, które prawdopodobnie będzie musiał zapłacić jego syn.

David Cassidy zmarł mając 67 lat
David Cassidy zmarł mając 67 latKevin WinterGetty Images

67-letni David Cassidy zmarł 21 listopada po kilku dniach przebywania w śpiączce farmakologicznej. Przyczyną śmierci były komplikacje związane z demencją.

Krótko po śmierci gwiazdora lat 70. serwis TheBlast.com ujawnił, że w testamencie wokalisty i aktora nie znalazła się jego córka Katie. Dziennikarze ustalili, że w spisanej ostatniej woli jasno stoi, że spadek ma trafić w ręce jednego dziecka, 26-letnia syna Cassidy'ego Beau, który pochodził z trzeciego małżeństwa artysty z Sue Shifrin.

26-latek ma otrzymać różnego rodzaju kosztowności o łącznej wartości 150 tysięcy dolarów.

Powodem wykluczenia aktorki Katie Cassidy (znana m.in. z serialu "Arrow") z testamentu były jej skomplikowane relacje z ojcem. Po odejściu od jej matki, Sherry Williams, David nie był zaangażowany w wychowanie córki.

Kilka dni później serwis TheBlast.com poinformował, że syn wokalisty może nie nacieszyć się majątkiem. Powód to problemy finansowe Cassidy’ego. Prawnicy z kancelarii Rodier & Rodier domagają się zapłacenia zaległych 100 tys. dolarów za porady prawne, których udzielali muzykowi w ciągu pięciu lat.

Cassidy pozwany został już w 2013 roku. Dwa lata później gwiazdor ogłosił bankructwo, a kancelaria została wpisana na listę wierzycieli. Do tej pory zwrócono im ponad 30 tys. dolarów. Po śmierci aktora i wokalisty prawnicy złożyli nowe dokumenty do sądu, w których domagają się spłaty zadłużenia od spadkobierców Cassidy’ego.

Posiedzenie sądu w tej sprawie odbyć ma się 20 grudnia.

W ostatnim czasie głośno wokół nieżyjącego już Cassidy'ego zrobiło się za sprawą wyznania Samanthy Fox. Gwiazda lat 80. ujawniła, że była napastowana przez wokalistę, gdy miała 19 lat.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas