Reklama

Co Ewa Farna chce dostać pod choinkę?

Kiedy Ewa Farna była małą dziewczynką św. Mikołaja prosiła o lalki, mikrofon i płyty. Teraz przyznaje, że nie wie, co chciałaby znaleźć pod choinką i współczuje tym, którzy chcą ją obdarować. "Lubię gotować, więc może jakąś fajną patelnię" - mówiła wokalistka w rozmowie z PAP Life.

Kiedy Ewa Farna była małą dziewczynką św. Mikołaja prosiła o lalki, mikrofon i płyty. Teraz przyznaje, że nie wie, co chciałaby znaleźć pod choinką i współczuje tym, którzy chcą ją obdarować. "Lubię gotować, więc może jakąś fajną patelnię" - mówiła wokalistka w rozmowie z PAP Life.
Ewa Farna lubi dawać prezenty innym /AKPA

Kiedy Ewa Farna, piosenkarka znana z takich przebojów jak "Cicho" czy "Ewakuacja", była małą dziewczynką w liście do Świętego Mikołaja prosiła go o lalki, mikrofon i bardzo często o płyty. Teraz, gdyby miała napisać taki list przyznaje, że miałaby problem z określeniem tego, co chciałaby znaleźć pod choinką.

"Przed świętami dostaję dużo wiadomości z pytaniem, co chcę dostać na prezent, bo nikt nie wie, co mi kupić. Faktycznie, to bardzo trudne, bo sama nie wiem, czego sobie życzyć takiego materialnego, bo jednak zdrowia mogę sobie życzyć, ale nie do końca da się je kupić. Nigdy nie wiem, co bym chciała znaleźć pod choinką, więc ze mną jest ciężko. Dlatego nie zazdroszczę ludziom, którzy muszą mi coś kupić" - żartowała w rozmowie z PAP Life wokalistka.

Reklama

Farna zdradziła jednak, że bardzo polubiła gotowanie. "Więc może coś związanego z gotowaniem mogłabym dostać. Może jakąś fajną, specjalną patelnię albo jakieś takie inne dziwne rzeczy powiedzmy kulinarne" - zastanawiała się Farna. Wokalistka przyznała, że lubi kuchnię nowoczesną, europejską, śródziemnomorską, a czasami azjatycką. Za polską i czeską nie przepada, bo - jak tłumaczy - obie są dla niej zbyt czasochłonne. "Nie robię też deserów, bo za bardzo nie umiem ich robić, więc też nie piekę. Ale uwielbiam robić zupy kremy" - opowiadała PAP Life Farna.

Piosenkarka dodała, że bardzo lubi dawać prezenty i cieszy się, kiedy ma pomysł na podarunek, a zaczyna się martwić, gdy nie wie, co sprawi radość osobie, którą chciałaby obdarować. "Dla mnie strasznie trudno jest kupić cokolwiek i wiem, że tak samo trudne to musi być dla drugiej strony. Np. mój brat jest studentem i lubi chodzić na siłownię. Wiem, że nie ma na to pieniędzy, więc kupię mu np. karnet" - stwierdziła Farna.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy