"The Voice of Poland": Trudna walka Andrzeja Piasecznego
Piąty i szósty odcinek "The Voice of Poland" był bardzo szczęśliwy dla Andrzeja Piasecznego, który dokooptował kilku nowych uczestników do swojego zespołu. Jednak trzeba przyznać, że formowanie drużyny przychodzi gwiazdorowi niezwykle ciężko.
W pierwszych odcinkach "The Voice of Poland" można było zastanawiać się, czy wokalista ma ochotę w ogóle toczyć batalie o uczestników programu. Andrzej Piaseczny odwracał się rzadko, a gdy już to robił, to ponosił sromotne porażki z resztą trenerów. Efektem był bardzo ubogi skład. Wszystko zmieniły ostatnie dwa odcinki, dzięki którym gwiazdor ma już w swoim zespole aż 7 osób.
Piasek swoje wybory lub ich brak tłumaczył tym, że jego drużyna ma być naprawdę dobrze wyselekcjonowana, a inni jurorzy zachwycają się oczywistościami i nie dostrzegają talentu tam, gdzie jest on naprawdę. Trener zapowiedział również, że siła jego zespołu zostanie zademonstrowana w odcinkach na żywo.
Trzeba jednak przyznać, że selekcja często szła nie po myśli Piasecznego. W większości przypadków, gdy odwracał się ktoś oprócz niego, uczestnik decydował się na współpracę z innym trenerem.
Gwiazdor zrekrutował Pawła Szuttę, Agnieszkę Bardoń, Huberta Szczęsnego i Krzysztofa Bobeckiego bez jakiejkolwiek walki. Paloma Lokus trafiła natomiast do jego drużyny, gdyż stwierdziła, że Piaskowi blisko jest do muzyki country.
Mem z Andrzejem Piasecznym po odcinku z Palomą Lokus:
Co ciekawe, sam Szczęsny w rozmowie z Maćkiem Musiałem stwierdził, że chciał początkowo trafić do drużyny Tomsona i Barona, jednak ci się nie odwrócili. To bardzo znamienne. Wielu uczestników mówiło Piaskowi bardzo miłe rzeczy, po czym przechodzili do konkurentów.
Niektórzy z internautów uznali, że Piasek rozpoczął łapankę i zbiera największy szrot. Przykładem, który ma potwierdzać zasadność tej tezy, jest występ Agnieszki Bardoń, która została mocno skrytykowana przez Marysię Sadowską. Dyskusję na temat talentu uczestniczki lub jego braku przeniosły się również do sieci. Oprócz krytyki, pojawiły się również podziękowania dla Piaska, że ocalił spory talent.
Zobacz występ Agnieszki Bardoń:
Sporo kontrowersji wzbudził również występ 16-letniej Julii Bogdańskiej. Edyta Górniak była zachwycona jej wykonaniem "The Power of Love". Mniej entuzjazmu wykazali komentujący jej występ widzowie. Uznali, że taka wersja przeboju Jennifer Rush to profanacja i że dziewczyna wcale nie zasłużyła na taką ilość pochwał.
Zobacz występ Julii Bogdańskiej:
Nie mogło obyć się również bez kontrowersji związanych z Edytą Górniak. Wokalistka tryska energią w każdym odcinku programu. Tym razem złożyła dwuznaczną propozycję "rozładowania nadmiaru energii" Łukaszowi Muszyńskiego. Komentujący program uznali, że Górniak nie powinna zachowywać się w taki sposób. To nie pierwsze prowokacyjne zachowanie gwiazdy w "The Voice". Już w pierwszym odcinku Górniak flirtowała z Michałem Retelewskim na oczach jego dziewczyny.
Zobacz występ Łukasza "Komara" Muszyńskiego: