Zobaczył Aguilerę i zdębiał
Keith Richards, gitarzysta brytyjskiego zespołu The Rolling Stones, mocno zdziwił się, kiedy zobaczył, że razem z grupą na scenie występuje kobieta, której nigdy wcześniej nie widział. Była to Christina Aguilera.
Jest to jedna z najciekawszych scen filmu Martina Scorsese dokumentującego trasę koncertową legendarnego zespołu. Aguilera miała zaśpiewać ze Stonesami utwór "Live With Me" z 1969 roku. Kiedy weszła na scenę, kamera pokazała Richardsa, a ten wyglądał na co najmniej zaskoczonego.
"Ta dziewczyna nagle do nas dołącza, a ja się zastanawiam: 'Kto to jest?' Nie miałem zielonego pojęcia" - opowiada gitarzysta.
Richards nadal nie pamięta nazwiska wokalistki, ale zdążył już sobie wyrobić na jej temat zdanie.
"O tak, potrafi śpiewać całkiem nieźle. No i dobrze wyglądała" - chwali Aguilerę.
Rockman przyznał, że w pierwszym momencie wydawało mu się, że to fanka, która wtargnęła na scenę.
Zobacz teledyski The Rolling Stones na stronach INTERIA.PL.