Reklama

Nie ma takiej możliwości

Ringo Starr wykluczył możliwość powrotu słynnych The Beatles.

Z oczywistych przyczyn w ewentualnej reaktywacji nie mogliby wziąć udziału wokalista John Lennon (zastrzelony przez szaleńca w 1980 roku) oraz gitarzysta George Harrison, który zmarł na raka w 2001 r.

Dlatego mówiło się, że na scenie obok perkusisty Ringo Starra może stanąć Paul McCartney oraz Dhani Harrison, syn George'a. Jednak Ringo przekonuje, że występ bez nieżyjących członków byłby "zbyt bolesny".

"Nie ma możliwości zobaczenia nas razem, z żadnym z naszych dzieci. To jest bardzo trudne, bo nie ma już dwójki z nas" - tłumaczy Starr.

Reklama

Nie oznacza to jednak, że perkusista wykluczył możliwość współpracy z McCartney'em w przyszłości. Obaj żyjący muzycy The Beatles cały czas nagrywają solowe płyty - w poniedziałek, 14 stycznia, ukazał się album Starra "Liverpool 8".

Patronat nad tym wydawnictwem objęła INTERIA.PL. Tylko na naszych stronach możecie oglądać klip do tytułowego nagrania "Liverpool 8".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: beatles
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy