Motorhead znów odwołuje trasę. Co się dzieje z Lemmym?

Z "wielkim żalem" grupa Motorhead została zmuszona odwołać europejską trasę koncertową, która miała rozpocząć się w lutym.

Lemmy (Motorhead) nie jest jeszcze gotowy na trudy trasy koncertowej - fot. Frazer Harrison
Lemmy (Motorhead) nie jest jeszcze gotowy na trudy trasy koncertowej - fot. Frazer HarrisonGetty Images/Flash Press Media

Powodem są narastające kłopoty zdrowotne znanego z mocno rock'n'rollowego trybu życia lidera Motorhead - Lemmy'ego. Wokalista i basista w 2013 roku przeszedł operację serca (wszczepiono mu specjalne urządzenie regulujące tempo bicia serca), zmaga się też z poważną cukrzycą.

Rok 2013 dla 68-letniego muzyka wyglądał w dużym skrócie następująco - trzytygodniowy pobyt w szpitalu, odwołanie letniej trasy, skrócony występ na niemieckim festiwalu Wacken Open Air, przełożenie jesiennej trasy, a międzyczasie dementowanie plotek o śmierci.

"Chociaż w leczeniu nastąpił niewątpliwy postęp, Lemmy i zespół otrzymał od lekarzy poradę, że to wciąż za wcześnie na powrót do pełnej aktywności koncertowej. Zespół i Lemmy niechętnie zdecydował się odwołać [trasę koncertową]" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.

"To dla niego nieprzyjemna sprawa, gdy nie może zajmować swojego miejsca w koncertowym busie, ale Lemmy zdaje sobie sprawę, że jego zdrowie musi wygrać". Lider Motorhead został określony mianem "wojownikiem w drodze od ponad 50 nieprzerwanych lat".

"Nie od razu Rzym zbudowano... tak samo jest ze zdrowiem Lemmy'ego. Ale widać mocne światełko w tunelu. Dziękujemy wam bardzo za waszą miłość, wsparcie i zrozumienie" - tak standardowo kończy się oficjalne oświadczenie zespołu.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?