Aerosmith: Lider na odwyk
Zamieszania w Aerosmith ciąg dalszy - wokalista Steven Tyler zgłosił się na leczenie odwykowe od leków przeciwbólowych, ogłaszając również, że liczy na powrót na scenę i do studia ze swoimi kolegami z zespołu.
Przypomnijmy, że na początku pojawiła się zaskakująca informacja o rozstaniu Tylera z Aerosmith. Tą wiadomość potwierdzali pozostali muzycy, dodając, że nie mają z frontmanem kontaktu. Kłopoty w zespole zaczęły się na początku sierpnia, kiedy Tyler spadł ze sceny podczas koncertu w miejscowości Sturgis w zachodniej części stanu Południowa Dakota. Muzyk złamał wówczas obojczyk. W prasie pojawiły się sugestie, że do wypadku doszło, bo Tyler był w stanie nietrzeźwym - sam wokalista jednak temu zaprzeczał.
Kłopoty zdrowotne lidera Aerosmith sprawiły, że zespół musiał odwołać letnią trasę. Wreszcie w listopadzie Tyler ogłosił, że chce się skupić na swoim solowym projekcie. W odpowiedzi pozostali muzycy zespołu postanowili, że poszukają jego zastępcy.
Teraz pojawiło się oficjalne oświadczenie Stevena Tylera o udaniu się na odwyk, które nieco wyjaśnia ostatnie zamieszanie:
"Z pomocą rodziny i lekarzy chcę się uporać z moim bólem. Pragnę też wrócić na scenę i do studia nagraniowego z moimi towarzyszami z zespołu: Joe Perry'm, Joeyem Kramerem, Tomem Hamiltonem i Bradem Whitfordem" - ogłosił Tyler.
Przy okazji wokalista zdementował pogłoski, że domagał się od kolegów zawieszenia działalności na dwa lata.
"Tak szybko, jak tylko wszystko się ułoży, będę z entuzjazmem pisał, nagrywał i koncertował z Aerosmith" - powiedział Tyler magazynowi "Rolling Stone".
Wokalista od dawna zmaga się z silnymi bólami (ostatnio raz trafił na odwyk w 2008 roku w związku z bólem po operacji stopy). Opiekujący się nim lekarz dr Brian McKeon przyznaje, że Tyler stara się znaleźć złoty środek między zwalczaniem bólu, a uzależnieniem od leków.
"Biorę jakieś pigułki, których tak naprawdę nie powinienem brać. Staram się radzić sobie z bólem" - ujawnił lider Aerosmith po sierpniowym upadku ze sceny.
Czytaj także: