"The Voice of Poland": Czy Baron zetnie swoje dredy? Bednarek mu zazdrości
Aleksander Milwiw-Baron od lat nie zmienia wizerunku. Trener "The Voice of Poland" zdradził, kiedy pozbędzie się dredów, które są jego znakiem rozpoznawczym.
Przypomnijmy, że w tym sezonie doszło do sporych roszad na fotelach trenerskich w "The Voice of Poland". Jedynym jurorem z poprzedniej edycji jest Michał Szpak. Do programu po roku przerwy wrócili za to Tomson i Baron z grupy Afromental.
W 10. jubileuszowej edycji zadebiutowali Kamil Bednarek oraz Margaret.
Po przerwie spowodowanej transmisją koncertu "Roztańczony PGE Narodowy" w sobotę (28 września) powróci "The Voice of Poland" z przedostatnimi przesłuchaniami w ciemno.
Aleksander Milwiw-Baron wdał się w rozmowę z Margaret i Kamilem Bednarkiem na temat... dredów.
"Osiemnaście lat mam dredy. Nie wyobrażam sobie ich nie mieć" - wyznał Baron zapytany przez Kamila Bednarka, jak długo nie zmieniał fryzury.
"Czy myślałeś kiedyś, żeby je ściąć?" - zapytała zainteresowana rozmową Margaret.
"Chciałbym ich nie musieć ścinać. Trochę tak, jakbym miał sobie rękę obciąć" - odpowiedział Baron.
Gitarzysta grupy Afromental zdradził również, kto byłby w stanie namówić go do ścięcia dredów.
"Jak mnie poprosi moja żona, żebym je obciął, to obetnę..." - zakomunikował muzyk, który ostatnio rozstał się z aktorką Julią Wieniawą, o czym było głośno w plotkarskich mediach.
Wcześniej łączono go z m.in. Olą Szwed, Edytą Górniak, Patricią Kazadi, Joanną Opozdą oraz Kasią Grabowską i Czariną Russell. Z tymi dwiema ostatnimi był już nawet zaręczony.
O chęci powrotu do niecodziennej fryzury opowiedział też Kamil Bednarek, który pozbył się dredów jakiś czas temu.
"Tęsknie za nimi strasznie. Muszę założyć dredy" - wyznał nowy trener "The Voice of Poland".