Michael Jackson miał zagrać Iron Mana?
Michael Jackson planował sfilmować "Iron Mana" na wiele lat przed ekranizacją słynnego komiksu.
Jak twierdzi rozmówca "Daily Mirror", zmarły w 2009 roku piosenkarz planował w latach 90. zeszłego stulecia otworzyć własne studio filmowe i zrealizować obraz o przygodach Iron Mana i innych bohaterów komiksów Marvela.
Co ciekawe, Michael Jackson sam planował wcielić się w rolę Iron Mana.
"Widział siebie jako odtwórcę głównej roli. Upodobał sobie zwłaszcza Irona Mana, bo zauważał podobieństwa pomiędzy własną osobą a komiksowym Tonym Starkiem. On też był enigmatyczną osobowością, geniuszem i wciąż jeszcze miał w sobie sporo z dziecka" - czytamy.
"Nie wiadomo, w jaki sposób zareagowaliby wówczas fani komiksów zwłaszcza, że Tony Star to biały mężczyzna. Ale przecież Michael Jackson zawsze przełamywał stereotypy" - twierdzi rozmówca tabloidu.
Co zatem powstrzymało Króla Popu przed realizacją filmowych planów? Ponoć Michael jackson zrezygnował z nakręcenia "Iron Mana" po tym, jak został oskarżony przez Jordiego Chandlera o molestowanie seksualne.
Doniesienia potwierdza były menedżer artysty Dieter Weisner.
"Michael Jackson miał świadomość, że super bohaterowie z komiksów Marvela to będą kinowe hity, które tylko czekają na realizację. Zresztą on planował mocniej zaangażować się w kino po sukcesie 'Moonwalkera'" - twierdzi.
"Skończyło się na tym, że to Disney kupił prawa do komiksów Marvela i zarobił na tym fortunę" - kwituje Dieter Weisner.