Reklama

Brat Michaela: Wybaczam

Wielu fanów Michaela Jacksona za śmierć swojego idola wini doktora Conrada Murray'a, który opiekował się "królem popu" w ostatnich chwilach. Tito Jackson powiedział, że wybacza lekarzowi "jako człowiek".

Przypomnijmy, że w sierpniu koroner Los Angeles zakwalifikował śmierć Jacksona jako zabójstwo. Przyczyną zgonu prawdopodobnie była śmiertelna dawka propofolu - silnego leku znieczulającego i przeciwlękowego Lorazepamu. W organizmie wokalisty znajdowały się również śladowe ilości versedu, valium, likodyny i efedryny.

"Czy mu wybaczyłem? Wybaczmy mu jako ludzie. Nie czuję nienawiści czy czegoś takiego. Wybaczenie to kwestia religijna" - powiedział Tito Jackson w rozmowie z "Daily Mirror".

"Głęboko kochałem mojego brata i tęsknię za nim w każdym momencie. To po prostu się czuje przez cały czas. Nigdy się nie otrząsnę z tej tragedii" - dodał starszy brat Michaela, występujący z nim w Jackson 5.

Reklama

Oficjalnie Murray'owi nie postawiono żadnych zarzutów w sprawie śmierci Michaela Jacksona.

Przeczytaj również:

Jackson: Co dalej z dziećmi?

Jackson: Zaskakujące zapiski

Jak dobrze znasz Michaela Jacksona - sprawdź się!

Posłuchaj piosenek Michaela Jacksona w Mieście Muzyki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Jackson | Murray | nie żyje | brat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama