The Voice Of Poland
Reklama

Wrzuciła zdjęcie z fotelem "The Voice of Poland" i wywołała burzę! "Serce mocniej zabiło"

Wystarczyło jedno zdjęcie, aby plotki o zatrudnieniu Dody na fotelu trenerki w "The Voice of Poland", ponownie odżyły. Niektórzy z fanów gwiazdy byli przekonani, że ich ulubiona artystka właśnie oficjalnie ogłosiła swój udział w programie.

Wystarczyło jedno zdjęcie, aby plotki o zatrudnieniu Dody na fotelu trenerki w "The Voice of Poland", ponownie odżyły. Niektórzy z fanów gwiazdy byli przekonani, że ich ulubiona artystka właśnie oficjalnie ogłosiła swój udział w programie.
Kto zostanie nowym trenerem "The Voice of Poland"? /Jan Bogacz/TVP /materiały prasowe

"A teraz kochani afirmujemy grupowo i najlepiej międzynarodowo także wzywam również Polonie" - napisała Doda na Instagramie w opisie zdjęcia, na którym wkleiła się w fotel "The Voice of Poland".

Wielu fanów było wręcz przekonanych, że Doda właśnie oficjalne ogłasza swój udział w programie.

Reklama

"Myślałam, że to oficjalnie", "Myślałam, że to nie wklejone... Manifestujemy", "Ten fotel ci się należy! TVP chyba nie wie, jaką oglądalność będzie mieć dzięki tobie", "Aż mi serce mocniej zabiło" - czytamy.

Doda na fotelu trenera "The Voice of Poland", czy ta historia dobiegnie końca?

O zatrudnieniu Dody w show TVP mówi się od kilku lat. Ta jednak, gdy była taka okazja, nie zdecydowała się przyjąć oferty, gdyż kręciła i promowała wtedy program dla Polsatu - "Doda. Dream Show".

"Nie mogę zasiąść w fotelu w 'The Voice of Poland' mimo, że taka propozycja została mi złożona - w końcu, nareszcie. Przysyłacie mi link, że ktoś z produkcji TVP miał powiedzieć, 'żebym później nie płakała, że nie zapraszają mnie do 'The Voice'. skoro wybieram reality show o sobie w Polsacie' i że 'nie mogę ciągnąć dwóch srok za ogon'" - komentowała.

"Fotel w 'The Voice of Poland' jest to spełnienie moich marzeń i bardzo, bardzo się cieszyłam - i nadal cieszę - jednak w show-biznesie, mam wrażenie, że zapomina się o bardzo ważnej rzeczy. I dwadzieścia lat temu, jak wchodziłam do tego show-biznesu, to od początku było to dla mnie szokujące. (...) Dałam słowo Polsatowi, że będziemy robić kolejny reality i właśnie ta sytuacja - bo nie ma dla mnie nic piękniejszego niż fotel w 'The Voice' - pokazuje wam, jak ważne jest dla mnie dotrzymywanie słowa i bycie honorowym człowiekiem w tym brudnym, syfiastym świecie show-biznesu" - dodała.

Jeszcze na początku roku, w obliczu wielu spekulacji, wokalistka informowała Pomponik, że raczej nie będzie nową trenerką.

"Mimo że z tego, co widzę, nie jest to realne w tym roku, jak wynika z różnych plotek. Szkoda, bardzo jest mi przykro, bo w głębi duszy bardzo na to liczyłam. Ale trudno, poczekam jeszcze. Po zmianie rządu mają inne wytyczne w telewizji i inne nazwiska, które chcą promować" - komentowała.  

Pytany o Dodę Rinke Rooyens mówił natomiast, że nie tylko on decyduje, kto zasiądzie w fotelu trenera "The Voice of Poland". Nie potwierdził jednak, że wokalistka nie ma szans na pracę w TVP.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Doda | The Voice Of Poland | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy