Reklama

Wściekła Madonna

Madonna jest wściekła, że nie otrzymała w tym roku ani jednej nagrody Grammy. Wokalistka, która miała w sumie trzy nominacje, wyszła z ceremonii przed jej zakończeniem, kiedy okazało się, że nie wygra w żadnej z kategorii.

Madonna jest wściekła, że nie otrzymała w tym roku ani jednej nagrody Grammy. Wokalistka, która miała w sumie trzy nominacje, wyszła z ceremonii przed jej zakończeniem, kiedy okazało się, że nie wygra w żadnej z kategorii.

Madonna była nominowana do Grammy w kategorii najlepszej artystki pop, albumu roku i nagrania roku. Kiedy przegrała pierwsze dwie kategorie miała nadzieję, ze uda jej się za trzecim razem. Nagroda za nagranie roku przypadłe jednak członkom grupy U2 i w tym momencie piosenkarka wstała ze swego krzesła i ostentacyjnie opuściła salę.

"Kiedy Steely Dan otrzymali nagrodę za album roku, siedziała ze skamieniałą twarzą, a jej oczy zdawały się mówić - 'To nie może być prawda'. A gdy usłyszała, że przegrała z U2 w kategorii utwór roku, wstała i wyszła wraz ze swym mężem, który niosąc jej płaszcz nie bardzo nadążał za jej szybkim krokiem" - powiedziała jedna z osób, która siedziała obok Madonny.

Reklama

Sama piosenkarka stanowczo zaprzecza jednak, jakoby wyszła, ponieważ była zawiedziona swą przegraną. Według niej powodem wcześniejszego opuszczenia hali Staples Center był fakt, iż wraz ze swym mężem miała zarezerwowany stolik w jednej z restauracji, gdzie umówiła się z nim na kolację.

"Od samego początku Madonna miała zamiar wyjść po ogłoszeniu zwycięzcy w kategorii 'Utwór roku', niezależnie od tego, czy wygrałaby ona, czy też ktoś inny. Wraz z Guy'em chcieli bowiem zjeść razem romantyczną kolację" - powiedziała rzeczniczka autorki przeboju "Music".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Grammy | Madonna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy