Reklama

Szokujący George Michael

George Michael niezbyt przejął się krytyką, która spadła na niego po ostatnim teledysku do utworu "Freeek". Wiele osób twierdziło, iż jest on zbyt kontrowersyjny. Ciekawe co powiedzą na nowe dzieło brytyjskiego wokalisty, który tym razem poruszył tematy związane z polityką. Oczywiście nie zabrakło podtekstów seksualnych. George występuje w teledysku do piosenki "Shoot The Dog" w wielu postaciach, m.in. ląduje w łóżku Cherie Blair, żony premiera Wielkiej Brytanii.

Najnowszy klip nakręcony przez George'a Michaela wzbudzi zapewne nie mniejsze kontrowersje niż poprzedni "Freeek". Tym razem artysta w utworze "Shoot The Dog" postanowił skomentować sytuację polityczną pomiędzy Wielką Brytanią a Stanami Zjednoczonymi. W samego premiera wokalista uderza jeszcze bardziej, robiąc z niego pudla należącego do prezydenta George'a Busha.

Ważniejsze niż obraz wydają się jednak słowa. To pierwszy tak bardzo zaangażowany politycznie tekst piosenkarza. Napisał go pod wpływem tego, co wydarzyło się na świecie po 11 września 2001 roku.

Reklama

"Stało się dla mnie czymś oczywistym, że Wielka Brytania zaczyna być coraz bardziej niebezpiecznym miejscem. Już od dawna chciałem napisać piosenkę, która powiedziałaby wszystkim - Ludzie, zacznijmy zdawać sobie sprawę z panującej sytuacji. Spróbujmy zrozumieć, że na świecie pojawiło się wielu wkurzonych ludzi i zarówno Ameryka, jak i my, powinniśmy zacząć choć trochę słuchać, bo nie wiadomo, co jeszcze może się stać. Wiele radiostacji, które żyją w oparciu o dotacje państwa, zapowiedziało już, że nie puszczą tej piosenki. Mam nadzieję, że tak się nie stanie. Narobię nią sobie sporo kłopotów, ale nie mogłem już dłużej dusić tego w sobie. Milczenie nie jest wyjściem w takiej sytuacji" - powiedział George Michael.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: piosenki | Georgios Panayiotou | george | George Michael
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama