Sypiał z pistoletem pod poduszką
Brytyjski piosenkarz Robbie Williams przyznał, że okresie największej popularności tak bardzo obawiał się swoich fanek, iż sypiał z pistoletem pod poduszką.
36-letni wokalista zyskał ogromną popularność w latach 90. dzięki występom w zespole Take That i pełnej sukcesów karierze solowej. Robbie Williams zdradził, że przerażało go wówczas obsesyjne zainteresowanie ze strony tłumów nastolatek.
Gwiazdor wyznał, że w tym okresie chorobliwie obawiał się włamania do swojego domu. Z tego powodu, na wszelki wypadek zawsze nocą trzymał pod poduszką broń.
"Pod moim domem koczowało po 500 dziewczyn... Policja musiała w końcu zamknąć moją ulicę, bo parkowały tam autokary z Niemiec, z których wyskakiwało po 50 nastolatek, które przeszukiwały mój ogród, przeskakiwały przez płoty i kradły moje pranie" - wyznał po latach Robbie Williams, obecnie promujący swój najnowszy singel "Shame" zaśpiewany w duecie z kolegą z Take That - Garym Barlowem (zobacz klip).
"Ciągle baliśmy się, że ktoś włamie się do naszych domów. Dlatego zawsze spałem z pistoletem i młotkiem pod poduszką" - dodał artysta.
Zobacz teledyski Robbiego Williamsa na stronach INTERIA.PL!