Reklama

Sara May dziękuje INTERIA.PL

"To w 2006 roku miesiąc po wyprodukowaniu swojej debiutanckiej płyty udowodniłam, że polski artysta nie musi być uzależniony od dużej wytwórni. Nie mając znajomości, układów, wielkich pieniędzy i kontaktów zaczynałam od zera. Od przysłowiowej złotówki" - podsumowuje zakończony 2006 rok wokalistka Sara May.

Jeszcze na początku 2006 roku Sara May (rocznik 1982) była postacią niemal anonimową w branży muzycznej. Wokalistka z Warszawy zadebiutowała wydaną własnym nakładem płytą zatytułowaną po prostu "Sara May".

Na pierwsze sukcesy nie musiała długo czekać. Najpierw znalazła się w finale cypryjskich eliminacji konkursu Eurowizji (z dwoma piosenkami: "C'est la vie" i "It's over"). "It's over" dodatkowo znalazła się na liście rezerwowej polskich preselekcji. Utwory "All alone" i "C'est la vie" były promowane w krajach Beneluksu, puszczane w tamtejszych radiach.

Reklama

"Potem pierwsze wzmianki o mnie w portalach internetowych i wielka radość gdy mój teledysk "C'est la vie" został umieszczony w portalu Interia. To nieśmiałe początki, ale bardzo ważne. Bez nich nie byłoby wiary, że są jednak ludzie i media życzliwe mojej osobie -przypominam zwykłej dziewczynie, na początku zagubionej i rozczarowanej z powodu braku zainteresowania ze strony wytwórni" - wspomina Sara May.

W krótkim czasie wokalistka dorobiła się aż 6 teledysków.

"Z których każdy kolejny jest coraz lepszy, coraz bardziej profesjonalny. Na oczach wielu z Was pokazałam jak rozwijam się ja i jak w związku z tym rozwijają się moje produkcje. Dążę do doskonałości z każdym nowym dniem i mimo, że pewnie nigdy do końca nie będę usatysfakcjonowana to sprawia mi to dużą przyjemność. Nie muszę się nikomu kłaniać w pas i robię to na co mam ochotę".

"Udowodniłam jednak sobie i wielu osobom, które na moje marzenia reagowali śmiechem, że można. Nie jest to szczyt tego co można osiągnąć, wiem, że to raczej początek i czeka mnie kolejny ciężki rok, ale wiem też, że prawdziwe gwiazdy rodzą się nie w miesiąc czy rok, ale przez lata" - zapowiada wokalistka.

"Pozdrawiam Interię i cały dział Muzyka która pierwsza opublikowała mój teledysk, a potem kolejne newsy, sesje, materiały. Dzięki. Od stycznia można też było kupić moje piosenki w sklepie Melo.pl" - dodaje na koniec Sara.

Zobacz teledyski Sary May na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Artysta | Sara May | Sara
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama