Reklama

Prawda o Jacksonie!

Rzeczniczka prasowa legendy muzyki pop Michaela Jacksona podała prawdziwą wersję zdarzeń dotyczących artysty, relacjonowanych w ostatnim miesiącu przez media.

Raymone Bain, rzeczniczka prasowa Michaela Jacksona, odniosła się do serii nieprawdziwych, jak się okazało, informacji na temat wokalisty, które obiegły w ostatnim miesiącu cały świat.

"Pojawiło się kilka różnych doniesień prasowych dotyczących pana Jacksona, które są nieprawdziwe, zniesławiające i mają złośliwy charakter" - mówi rzeczniczka.

Bain skrytykowała przede wszystkim stację Fox News, która m.in. podała informację o przewiezieniu Jacksona do szpitala w stanie krytycznym:

"Pan Jackson nie jest obłożnie chory, ani też nie zażywa żadnych lekarstw, włączając w to leki przeciwbólowe. Faktem jest, iż pan Jackson miewa się bardzo dobrze i wczoraj miał spotkanie ze swoimi doradcami" - tłumaczy.

Reklama

"Pan Jackson niepokoi się, iż jego asystentka Grace Rwaramba jest stale atakowana przez Rogera Friedmana z Fox News. Pojawiły się doniesienia prasowe dotyczące Grace Rwaramba, które są błędne i nieprawdziwe. Pani Grace, która prowadzi własne prywatne życie i nie robi nic złego, jest atakowana ze względu na swoje stosunki zawodowe łączące ją z Michaelem Jacksonem oraz przez fakt, iż ciągle jest w jego pobliżu" - dodaje Bain.

Rzeczniczka Michaela Jacksona skomentowała również doniesienia o rzekomych kłopotach finansowych, mieszkaniowych i rodzinnych muzyka.

W sprawie konieczności odsprzedania przez wokalistę udziałów w katalogu ATV/Sony stwierdziła:

"Wbrew plotkom, które pojawiły się w mediach, pan Jackson ani nie traci, ani też nie sprzedaje swoich udziałów w katalogu ATV/Sony. Doniesienia na ten temat są wręcz niedorzeczne, niesłuszne, napisane przez osoby nieposiadające choćby dostatecznej wiedzy, aby móc wypowiadać się na temat finansów".

Na temat jego eksmisji z domu w Las Vegas powiedziała:

"Michael Jackson nie opuszcza Las Vegas ani też nie został eksmitowany ze swojej rezydencji w owym mieście. Zdecydował jedynie, że nie skorzysta z możliwości zakupu tej willi".

Zdementowała również doniesienia o kradzieży pieniędzy Michaela, dokonanej rzekomo przez jego brata Randy'ego:

"Pan Jackson nie sądzi, że jego brat Randy Jackson ukradł jego pieniądze, a także nie wierzy w to, że ktokolwiek inny z jego rodziny mógłby kiedykolwiek mu coś ukraść. Doniesienia prasowe w tej sprawie były więc nieprawdziwe i złośliwe".

Bain potwierdziła przy okazji, że Michael Jackson kończy prace nad pierwszym od sześciu lat albumem i nie planuje na razie żadnej trasy koncertowej.

Rzeczniczka artysty wyraziła zdziwienie postawą mediów wobec jego osoby:

"W ciągu całej kariery pan Jackson nie wypowiedział żadnego obraźliwego słowa w stosunku do jakiegokolwiek reportera, nigdy też nie kazał swojej ochronie używać w stosunku do nich przemocy. Gwałtowna fala nienawiści do Michaela Jacksona sięgnęła poziomu, na którym wszyscy dziennikarze stracili jakąkolwiek rzetelność" - wylicza.

"Piszą oni reportaże, w których brak jest odniesienia do rzeczywistości, które są nieprawdziwe, pisane, by wzbudzać sensację lub dla wykorzystania do prób zniszczenia wizerunku Michaela Jacksona. Oni wiedzą, kogo mam na myśli, to są bardzo żałosne komentarze kierowane pod adresem Michaela - komentarze, którymi zajmą się adwokaci pana Jacksona" - ostrzega Bain.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Jackson | doniesienie | Prawda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy