Nastolatek krytykuje nastolatków
Młody piosenkarz Justin Bieber odciął się od porównań do disneyowskich gwiazdek pokroju Miley Cyrus i The Jonas Brothers.
"Bardzo lubię muzykę hip hop. Jestem zadowolony, że raperzy polubili moje piosenki. Ludacris i Lil Wayne skontaktowali się ze mną za pośrednictwem internetu - to jest naprawdę cool" - emocjonuje się idol nastolatek.
"Wydaje mi się, że zyskałem ich szacunek, ponieważ nie podążam tą samą ścieżka, co disneyowskie gwiazdy. W mojej muzyce nie ma wiochy. Jest za to cool" - porównuje Justin Bieber, dając przy okazji prztyczka Miley Cyrus czy The Jonas Brothers.
Jest jednak jeden wykonawca, który zaczynał karierę w produkcjach koncernu Walta Disneya, ale cieszy się szacunkiem Justina. To jego imiennik - Justin Timberlake.
"Takie osoby, jak Usher czy Justin Timberlake, są dla mnie wzorami. Byli nastoletnimi gwiazdami, ale teraz mają własną karierę. Przypatruję się ich dokonaniom i porównuje je z tym, co ja chcę tworzyć. A chcę nagrywać coś innego, niż reszta" - zaznaczył 16-latek.
Zobacz teledyski Justina Biebera na stronach INTERIA.PL!