Michael Jackson na pogrzebie
Amerykański gwiazdor wraz z kilkoma tysiącami fanów żegnał zmarłego w Wigilię Jamesa Browna, nazywanego "ojcem chrzestnym soulu".
Pogrzeb czarnoskórego wokalisty odbył się w James Brown Arena w mieście Augusta w stanie Georgia 30 grudnia 2006 roku.
"Jacko" powiedział zebranym, że już od 6 roku życia interesował się twórczością Browna.
"Za każdym razem gdy go widziałem, byłem jak zahipnotyzowany. Moja mama budziła mnie nawet w nocy, bym mógł obejrzeć go w telewizji"- wspominał Jackson.
"Nigdy nie spotkałem się z takim showmanem jak JB. Od tego momentu wiedziałem, co ja chcę robić w moim życiu. Jamesie Brownie, będę za tobą tęsknił i zawsze cię kochał. Dziękuję za wszystko".
Przypomnijmy, że Brown zmarł w wieku 73 lat.