Madonna w końcu wygrywa
Madonna, słynna amerykańska wokalistka pop, wreszcie może pochwalić się swą pierwszą nagrodą brytyjskiego przemysłu muzycznego. W poniedziałek, 26 lutego, udało jej się wygrać w kategorii najlepszej artystki zagranicznej, choć nie zjawiła się osobiście po odbiór statuetki. Tymczasem Madonna rozpoczęła już przygotowania do swej pierwszej od wielu lat światowej trasy koncertowej.
Zamiast niej z ekranu przemówił do organizatorów i publiczności Guy Ritchie, mąż piosenkarki. Brytyjski reżyser podziękował za wyróżnienie i przeprosił za nieobecność swej żony, która jest podobno bardzo zajęta i nie mogła sama odebrać nagrody.
Być może Madonna celowo zignorowała uroczystość, ponieważ w przeszłości była do tej nagrody nominowana aż dziewięć razy, ale nigdy nie wygrała.
Wiele kontrowersji wzbudziło jej niedawne zachowanie, kiedy wyszła przed zakończeniem uroczystości wręczenia tegorocznych Grammy, gdy tylko dowiedziała się, że nie otrzyma żadnej nagrody. Jak widać nie wszyscy godnie znoszą porażki, ale tym razem autorka przeboju "Music" była zbyt ostrożna i nie mogła się cieszyć pierwszą w swej karierze Brit Award.
Tymczasem Madonna rozpoczęła już przygotowania do swej pierwszej od wielu lat światowej trasy koncertowej, która według niej ma trwać od czerwca do września.
"Wreszcie zaciągnęłam swój tyłek do studia, gdzie będę ćwiczyć przed trasą koncertową. Nigdy nie chcę się powtarzać, dlatego możecie się spodziewać wielu atrakcji. Nie widzę sensu robienia koncertu, jeśli artysta nie chce dać swym fanom czegoś specjalnego. Nie mogę się doczekać, kiedy znów stanę na scenie. Z drugiej jednak strony nieco obawiam się tego, jak zostanę przyjęta" - powiedziała wokalistka.
