Ich Troje gratulują The Jet Set
Michał Wiśniewski, lider Ich Troje, wspomina występy swojego zespołu na Eurowizji i gratuluje duetowi The Jet Set zwycięstwa w krajowych preselekcjach.
"Fani wysyłają mi e-maile z zapytaniem: Co ja na to? No cóż... Po Rydze miałem wiele do powiedzenia. Po Atenach już zdecydowanie mniej" - opowiada Michał Wiśniewski.
"Nie ma konkretnej recepty na Eurowizję - jak się okazało. Gratuluję im wygrania eliminacji i zarazem składam najszczersze kondolencje" - mówi o The Jet Set.
"Nie sądzę, aby TVP zainwestowała w swojego reprezentanta. Nie otrzymaliśmy żadnej dotacji ani z TVP, ani z żadnego innego rządowego źródła".
"Za promocję wykonawcy, utworu, a tym samym własnego kraju, trzeba niestety zapłacić, a szansę na jakiekolwiek dotacje tego przedsięwzięcia oceniam na: żadne".
"Osobiście cenię sobie poziom artystyczny Jet Set, natomiast chciałbym, aby Polskę reprezentowali Polacy i to przynajmniej w części po polsku".
"Moim zdaniem na tym do pewnego czasu bazowała idea międzynarodowego festiwalu piosenki. Performance tak - ale nie przede wszystkim".
"Piosenka jest bardzo fajna, ale wydaje mi się na Eurowizję za trudna. Wstawki raperskie jak się okazało w naszym przypadku - nie sprawdziły się. Powiem więcej - przyczyniły się do efektu końcowego".
"Jak by nie było, będę stał za nimi murem, trzymał kciuki, bo reprezentują mój kraj" - podkreśla lider Ich Troje.
"Będę im głośno dopingował i jeżeli zechcą, pomogę w czym będę mógł. Was wszystkich też bardzo do tego namawiam!".
Zobacz teledyski Ich Troje i The Jet Set na stronach INTERIA.PL!