Grammy: Intruz na scenie
Mężczyzna, który wdarł się na scenę podczas ceremonii rozdania nagród Grammy, okazał się ukraińskim prezenterem telewizyjnym.
Witalij Sediuk, znany na Ukrainie z programu "1+1", postanowił zażartować sobie z organizatorów imprezy.
Gdy ogłoszono, że Adele została nagrodzona w kategorii najlepszy solowy występ popowy, elegancko ubrany Ukrainiec wyszedł na scenę, podszedł do mikrofonu i zaczął gratulować Brytyjce.
Po chwili mężczyzna udał się za kulisy. Jedynie Jennifer Lopez w tym całym zamieszaniu spostrzegła, że coś jest nie tak (co widać na poniższym filmiku).
Sediukowi - mimo braku wejściówki - udało się wcześniej oszukać ochronę i usiąść w drugim rzędzie, w fotelu przeznaczonym dla Adama Levine'a.
Krótko po swoim dowcipie Sediuk został złapany przez ochronę imprezy, a następnie aresztowany. Mężczyzna za swój kawał będzie odpowiadał przed sądem.