Reklama

Doda o raperach: Dziewczynki

Afery w windzie ciąg dalszy. Tym razem Doda zamieściła na blogu swoją wersję wydarzeń i złożyła w sądzie karnym pozew przeciwko Mieszkowi i Ziemowitowi z Grupy Operacyjnej, przy okazji nazywając hiphopowców "dziewczynkami" i "c**kami".

Afery w windzie ciąg dalszy. Tym razem Doda zamieściła na blogu swoją wersję wydarzeń i złożyła w sądzie karnym pozew przeciwko Mieszkowi i Ziemowitowi z Grupy Operacyjnej, przy okazji nazywając hiphopowców "dziewczynkami" i "c**kami".

"Nie mogę już patrzeć na te żałosne oświadczenia i programy telewizyjne, w których ochoczo lansuje się Mieszek, wciskając Wam stek bzdur. Dziś całą prawdę o zajściu złożyłam jako doniesienie o przestępstwie gróźb i nietykalności cielesnej na policji" - pisze Doda..

"Mam już dosyć frajerstwa, zakłamania, a przede wszystkim bólu kręgosłupa, który doskwiera mi po tej bezsensownej szarpaninie".

"To prawda - czekałam przy windzie, aż oni podejdą. Jakby mogli postawiliby sobie namiot przy recepcji, aby tylko się ze mną nie spotkać... Ale ja jestem cierpliwa".

Reklama

"W końcu jednak miałam okazję rozpocząć miłą pogawędkę w sławnej windzie. Polegała ona na tym, że Mieszek z trzęsącą się brodą zmieniał kolor twarzy na sinozielony, a jego wyszczekana odwaga uleciała razem z wielkim bąkiem strachu i zakłopotania".

"Generalnie sytuacja była żenująca. Lubię pewne rzeczy usłyszeć na własne uszy, więc ciekawa byłam co ma mi do powiedzenia. Tym bardziej, że na jego miejscu ucieszyłabym się z okazji, w której mogłabym konsekwentnie potwierdzić wypowiadane wcześniej słowa na temat danej osoby".

"Jednakże oprócz dukania pod mieszkowym nosem nic ciekawego nie usłyszałam. Natomiast jego kolega okazał się być mężczyzną z krwi i kości i zaczął swoją grubą, piękną buzią wykrzykiwać jakieś obelgi i bluzgi w stosunku do mojej osoby - jakby miał ADHD albo korzenie patologiczne".

"Szarpnął mnie mocno za rękę, na co moi koledzy z Pruszkowa wyprowadzili delikwentów z windy, abym mogła spokojnie z managerką pójść do swojego pokoju" - twierdzi piosenkarka.

"C**ki zadzwoniły na policję, po czym gdy przyjechała zabarykadowały się w swoim pokoju. Nie ubliżając swojej płci - gorszych bab w życiu nie widziałam. Nienawidzę i gardzę ludźmi, którzy są takimi obłudnymi tchórzami".

"Także moje kochane dziewczynki - korzystajcie ze swoich 5 minut, wymyślajcie coraz to nowsze historie o Waszych wstrząsach mózgu (z drugiej strony szkoda, że to brednie, bo może by się coś poprzestawiało w łepetynkach), nie podnoście natomiast nigdy więcej ręki na kobietę".

"A gdy przypadkiem traficie do pierdla, weźcie w zestawie szminkę i wazelinkę. Mówiłam ja - Doda z Pruszkowa. Dziś w południe Grupie Po Nieudanej Operacji założyłam sprawę karną. Żarty się skończyły..." - kończy Doda.

Zobacz teledyski Dody Grupy Operacyjnej na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Doda | dodaj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy