Reklama

Britney Spears wygwizdana w Londynie

Britney Spears niezbyt mile będzie wspominać brytyjską premierę swojego filmu "Crossroads: Dogonić marzenia". Ku jej zaskoczeniu, jeszcze przed rozpoczęciem projekcji została wygwizdana przez trzytysięczny tłum fanów. Stało się tak dlatego, że nie zgodziła się przejść obok nich i rozdać autografów. Wokalistka tłumaczy się, że nie mogła tego zrobić ze względów bezpieczeństwa.

Britney przybyła w poniedziałek, 25 marca, na miejsce premiery, do kina Odeon Leiceste Square w Londynie, z blisko godzinnym opóźnieniem. Szybko wysiadła z limuzyny i trzymając pod rękę Ansonem Mountem, aktorem grającym w "Crossroads: Dogonić marzenia", szybkim krokiem, w otoczeniu ochroniarzy, weszła do kina. Zanim zniknęła za drzwiami, zdążyła jeszcze pomachać fanom na pożegnanie. Ci odpowiedzieli jej gwizdami.

"Moja córka płakała całą drogę do domu. Jak ona może oczekiwać od ludzi, że pójdą zobaczyć jej film, skoro nawet nie chce poświęcić im kilku minut uwagi. Przecież oni wszyscy kupują jej płyty" - powiedziała Jane Willis, jedna z matek, która przybyła ze swym dzieckiem pod kino.

Reklama

"Tym razem mocno sobie zaszkodziła. To byli jej wielbiciele, a ona praktycznie wymierzyła im cios w policzek, tak się nie robi" - dodał Paul Young, równie oburzony 18-latek.

Z kolei przedstawiciele firmy Momentum, angielskiego dystrybutora filmu, twierdzą, iż Britney bardzo chciała spotkać się ze swymi fanami, jednak nie mogła tego uczynić, bo nie można było zapewnić jej odpowiedniej ochrony. Nie spodziewano się bowiem, że aż tylu wielbicieli będzie chciało obejrzeć swą idolkę na żywo.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: marzenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy