Reklama

"Bitwa na głosy": To on śpiewał przebój Anny Jantar

Karol Jasiński dał się poznać, śpiewając solówkę w przeboju "Nic nie może wiecznie trwać" Anny Jantar. Mimo że gdynianie odpadli już z "Bitwy na głosy", młody wokalista (i początkujący aktor) wierzy, że to dopiero początek wieloletnich przyjaźni.

- Poznałem mnóstwo ludzi. Mamy zaproszenia do Cieszyna, Zielonej Góry, do Milówki, na wakacje, na majówki, na ferie, na święta, to coś niesamowitego - opowiada INTERIA.PL Karol Jasiński.

- Te kontakty na pewno nie urwą się po zakończeniu tego programu, mam nadzieję, że jeszcze się wzmocnią - liczy 21-latek, który występuje w Teatrze Miejskim w Gdyni i pewnym krokiem zmierza w stronę bycia profesjonalnym aktorem.

Uczestnik "Bitwy..." deklaruje, że właśnie aktorstwo bardziej go pociąga niż kariera wokalna.

Karol opowiedział nam o długiej drodze, jaką przebyła w programie TVP jego drużyna.

Reklama

- Pamiętam, jak brzmiał nasz chór, kiedy się po raz pierwszy spotkaliśmy, a jak brzmi teraz. Na początku każdy chciał się wybić i kto zaśpiewał głośniej, ten czuł się lepszy. Teraz dajemy akord i jest czyściutko, jest jeden dźwięk, tak jak powinno być w chórze - podkreśla Jasiński.

Zobacz Karola w utworze "Nic nie może wiecznie trwać":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bitwa na Głosy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy