Reklama

Bela chce zaskoczyć

W czołówce najchętniej oglądanych teledysków w INTERIA.PL znalazły się dwie wersje piosenki debiutującej wokalistki Beli. Krakowianka na wiosnę szykuje swoją pierwszą płytę.

Bela naprawdę nazywa się Beata Zielińska i dała się wcześniej poznać z rockowej grupy Mold i funkowego Fuse. Dlatego sporym zaskoczeniem może być taneczny singel "Smyczki" i jego angielska wersja "The Strings".

Podobną drogę - od mocnego rocka do tanecznych klimatów - przeszła niedawno Agnieszka Chylińska. Bela jednak podkreśla, że nie inspirowała się krokiem byłej wokalistki O.N.A.

Reklama

- Materiał na moją płytę powstał długo przed pojawieniem się obecnego wcielenia Agnieszki Chylińskiej, bo dwa lata temu i ciężko powiedzieć, że zainteresowanie u mnie muzyką taneczną pojawiło się nagle, tym bardziej, że w przeciwieństwie do niej moje początki przygody z muzyką tkwią w piosence poetyckiej, co wiem, że może wielu zaskoczyć. Do dziś jestem zafascynowana wspaniałym wykonaniem Justyny Steczkowskiej piosenki "Karuzela z Madonnami" w pierwotnym wykonaniu Ewy Demarczyk do wspaniałych słów Mirona Białoszewskiego - opowiada Bela w rozmowie z INTERIA.PL.

- Zawsze w wywiadach podkreślałam także entuzjazm do takich artystów jak Angie Stone, Jamiroquai czy Planet Funk, których z resztą miałam przyjemność poznać osobiście. Uwielbiam też Deana Martina czy Tony'ego Bennetta, którzy reprezentują kolejny fascynujący mnie gatunek muzyczny. Wiele osób może mnie kojarzyć także z funkowym zespołem Fuse, w którym śpiewałam standardy pop-funk-jazz, więc jak widać te gatunki od zawsze dominują w moim życiu.

Wśród komentarzy użytkowników INTERIA.PL pojawiły się porównania do Kasi Cerekwickiej, Dody i Kayah. Zapytaliśmy Belę, do której z tych wokalistek jej najbliżej.

- Jest mi bardzo miło, że jestem porównywana do tak wybitnych artystek, wybitnych pod różnymi względami, ale faktycznie najbliższa jest mi Kayah, którą osobiście znam (zresztą tak jak Kasię). To Kayah jest tą osobą, która niewątpliwie miała na mnie duży wpływ artystyczny i wspierała oraz inspirowała mnie podczas realizacji płyty, za co jej dziękuję - mówi nam Bela.

Wokalistka ukończyła już nagrania swojej debiutanckiej solowej płyty, która ma pojawić się na wiosnę. Bela podkreśla, że album zaskoczy swoim zróżnicowaniem.

- Płyta od bardzo tanecznych i dynamicznych piosenek takich jak choćby ''Smyczki'' przechodzi płynnie do bardziej nastrojowych jak ''Meduza'' czy ''Pierwszy raz'' o brzmieniach bardziej szlachetnych, co świetnie obrazuje także sinusoidę mojego temperamentu - opowiada.

Bela zaznacza, że obie wersje piosenki "Smyczki" są jej bliskie, szczególnie, że wersja angielska jest wiernym tłumaczeniem polskiej. Przekładem zajął się Zdzisław Zabierzewski, współpracujący z m.in. Myslovitz, O.N.A. i grupą Szymon Wydra & Carpe Diem.

Przypomnijmy, że gościnnie w obu teledyskach wystąpił Mario Jasuwienas, uczestnik I edycji programu "You Can Dance" oraz uczniowie jego Akademii Tańca Shock Mode.

Czytaj także:

Bela gra na "Smyczkach"

Posłuchaj Beli w Muzzo.pl.

Zobacz teledyski Beli na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zaskoczenie | Kayah | piosenki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy