Off: Z dedykacją dla zmarłego

Wyjątkowy koncert amerykańskiej formacji The National, ekstrawagancka jak zwykle Maria Peszek, naładowane erotyzmem występy duetów Skinny Patrini i Handsome Furs, trans zaproponowany przez Wooden Shijps czy wreszcie come back yassowej Miłości - w sobotę (8 sierpnia) na Off Festivalu w Mysłowicach nie można było się nudzić.

Tymon Tymański (Miłość)
Tymon Tymański (Miłość)INTERIA.PL

Koncerty na głównej scenie zamknęli Nowojorczycy z The National. Zespół zadedykował występ zmarłemu w czwartek (6 sierpnia) na atak serca reżyserowi Johnowi Hughesowi. Na scenie ustawiono świeczki, a grupa w hołdzie wykonała kompozycję "Pretty In Pink" z repertuaru nowofalowej formacji The Psychodelic Furs. Utwór dał tytuł jednemu z najsłynniejszych filmów Hughesa.

Wcześniej na głównej scenie frekwencyjny rekord biła Maria Peszek, która "z uprzejmości" nie zagrała bisów. Artystka tłumaczyła się festiwalowym rytmem. "Trzeba zrobić miejsce dla innych" - powiedziała wyraźnie zawiedzionej publiczności.

Zobacz wywiad z Marią Peszek!

Nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre. Dzięki gestowi Marii Peszek fani mogli doświadczyć gitarowej psychodelii prosto ze słonecznej Kalifornii, jaką na scenie leśnej zaserwowali Wooden Shjips. Przed koncertem basista Dusty Jermier w rozmowie z INTERIA.PL zastanawiał się nad specyfiką kalifornijskiego brzmienia.

- Sam nie wiem, dlaczego zespoły z tego stanu określane są jako psychodeliczne. W ogóle co to znaczy być psychodelicznym? - komentował muzyk, by później występem swojego zespołu zdefiniować pojęcie muzyki psychodelicznej. Był gitarowo, garażowo i transowo. Ale też i czadowo, bo na koncercie Wooden Shijps było nawet... pogo! Koncert amerykańskiego kwartetu to zdecydowanie jedno z muzycznych wydarzeń tegorocznego Off Festivalu.

Wcześniej świetne koncerty na scenie leśnej dali Crystal Antlers i uwielbiający koncerty w naszym kraju Alexei Perry i Dan Boeckner, czyli małżeński duet Handsome Furs:

- Zachodnie zespoły powinny częściej odwiedzać wasz kraju. Przyjeżdżając do Polski czujemy, że fani doceniają to, że dotarliśmy do was. My uwielbiamy grać tutaj - podkreślali w rozmowie INTERIA.PL Alexeia i Dan tuż po swoim występie w Mysłowicach.

Równolegle do koncertu Handsome Furs na scenie Miasta Muzyki swój "electryzjący" show dał duet Skinny Patrini. Był to drugi koncert duetu w Mysłowicach:

- Na Offie jest bardzo pięknie. Bardzo piękna publiczność i bardzo piękne koncerty - komentowali w rozmowie z naszym portalem.

Zobacz cały wywiad z Skinny Patrini!

Później na scenie Miasta Muzyki zapanowały zdecydowanie inne emocje. Swój recital dała Gaba Kulka, jedno z muzycznych objawień 2009 roku. Artystka w sobotę dała w Mysłowicach aż dwa koncerty. I - to trzeba podkreślić - dwa różne koncerty.

- Powtórzyła się jedynie piosenka z bisu - prostowała Gaba Kulka w rozmowie z INTERIA.PL.

Zobacz cały wywiad z wokalistką

W tym czasie na scenie głównej w ślady Lecha Janerki, który w piątek na Offie zaprezentował w całości album "Historia Podwodna", poszli Cool Kids Of Death. Formacja zagrała w Mysłowicach debiutancki album. Krzysztof Ostrowski, wokalista CKOD, opowiedział INTERIA.PL o swoich wrażeniach z pierwszego dnia festiwalu:

- W piątek przyjechałem na trzy koncerty. Dwa z nich zaskoczyły mnie na plus: Health i Fucked Up, a jeden na minus: Spiritualized. Ten koncert był po prostu nudny - komentował Ostrowski.

Zobacz cały wywiad z wokalistą Cool Kids Of Death!

A jaki był koncert zreformowanej legendarnej Miłości (niestety bez Mikołaja Trzaski)? Ci, którzy nie byli w Mysłowicach, mogą sami się przekonać, oglądając obszerny fragmenty występu poniżej:

- To było piękne, to było jak seks, jak spacer po Księżycu, to było właśnie zespołem Miłość - tak Tymon Tymański w rozmowie z INTERIA.PL wspominał początki formacji.

Zobacz wywiad z Tymonem Tymańskim i Leszkiem Możdżerem!

W niedzielę (9 sierpnia) festiwal zamkną koncerty m.in. Wire, Marka Kozelka, Tiny Vipers, Errors czy Ólafura Arnaldsa.

Artur Wróblewski, Mysłowice

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas