Farna zaliczyła wpadkę
"Wchodzę na scenę - ludzie biją brawa. Ja czuję, jak pod moją sukienką rozpina się body. (...) Czuję jak guziczki pękają, jak body się podnosi. A ja wchodzę na scenę w tej spódniczce wiedząc o tym, że body mam już nad pępkiem. Musiałam tak wytrzymać całe trzy utwory - bałam się cholernie. (...) Nóżki ładnie przy sobie, grzecznie sobie stałam na środeczku - byle by nic nie pokazać. Nie wiem, czy takie rzeczy tylko mi się zdarzają? A tak naprawdę chyba tylko ja bym się tym stresowała. Żyjemy w czasach, kiedy łatwiej gwiazdę zobaczyć bez majtek, niż bez makijażu" - Ewa Farna na antenie RMF FM o wpadce podczas koncertu z Karelem Gottem.