Immolation w Polsce

Prekursorzy amerykańskiego death metalu pojawią się w Katowicach (12 sierpnia, "Mega Club"), Łodzi (14 sierpnia, "Funaberia 2") i Wrocławiu (15 sierpnia, "Madness"). Data i miejsce czwartego koncertu nie zostały jeszcze ustalone.

Organizatorem polskiej części tournee jest Empire Records.

Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia na sklepowe półki trafiła siódma płyta Amerykanów "Shadows In The Light". Longplay ponownie wydała francuska Listenable Records.

- To zdecydowanie bardziej bezpośredni i prostszy w odbiorze album. Ta płyta nie jest przesadnie skomplikowana. W naszym przypadku cała ta złożoność polega przede wszystkim na dokładaniu kolejnych warstw. Ogólnie mówiąc zawiera w sobie wszystkie nasze najmocniejsze cechy, plus odrobinę czegoś nowego - mówi w rozmowie z naszym serwisem gitarzysta Robert Vigna.

Immolation to jednak nie tylko charakterystyczne materiały studyjne, ale także - a może przede wszystkim - zapierające dech w piersiach koncerty, będące kwintesencją death metalu.

- Jeśli chodzi o granie na żywo, powiedziałbym, że (wolę grać) utwory krótsze i intensywne, bo to one wydają się najbardziej przykuwać uwagę ludzi, w przeciwieństwie do dłuższych i bardziej skomplikowanych numerów, gdzie kilku fanów może jednak wybrać wycieczkę do baru! - śmieje się grający na basie wokalista Ross Dolan.

- Osobiście najbardziej lubię grać nowsze utwory. Czasami nie mogę znieść grania kawałków z trzech pierwszych płyt. Graliśmy je już tyle razy, że przestało to już być ekscytujące czy zabawne. Zdaję sobie jednak sprawę, że punkt widzenia fanów jest w tej materii inny. I dlatego, oczywiście, nadal będziemy je grać. Ale mnie najfajniej gra się nowszy materiał - dodał imponujący długością włosów frontman Immolation.

Przeczytaj cały wywiad z Immolation.