Hate: Megatrasa w USA
Warszawska grupa Hate najbliższe trzy miesiące spędzi na tournee po drugiej stronie oceanu. W USA i Kanadzie zagrają blisko 80 koncertów!
Już 9 marca rozpoczyna się ogromna, amerykańska trasa Hate, promująca ich najnowszy album "Erebos", którego premiera w Stanach odbędzie się 22 lutego (w Europie płyta ukazała się w połowie listopada 2010 roku).
Amerykańska wersja płyty zawierać będzie pięć bonusowych ścieżek. Dwie z nich to darkambientowe remiksy utworów Hate wykonane przez francuskiego artystę Melek-tha, znanego z działalności na scenie industrialnej i współpracującego z m.in. Secrets Of The Moon. Pozostałe trzy to autorskie kompozycje tegoż artysty oraz Michała Staczkuna, współtwórcy sampli na "Erebos".
Pierwsze 30 koncertów zespół zagra w towarzystwie Rotting Christ i Melechesh; kolejne 40 (od 18 kwietnia) z Sepulturą, Belphegor, a także Nevermore. Do tego należy również doliczyć kilka dodatkowych występów poza trasą.
"Na taką możliwość pracowaliśmy latami. Będzie to najdłuższa i najbardziej prestiżowa trasa w historii Hate. Jest to niesamowite wyzwanie, na które tylko czekaliśmy. Po zeszłorocznych koncertach jesteśmy świetnie przygotowani, żeby pokazać na co nas stać" - napisał Adam The First Sinner, lider Hate.
Przypomnijmy, że na początku 2010 roku Hate odbył trasę po Starym Kontynencie u boku Incantation; w maju tego samego roku grał w Ameryce wraz z Hypocrisy, a następnie na tournee po Polsce w towarzystwie Decapitated i Christ Agony, zaś w listopadzie podbijał Europę Wschodnią.
W rozmowie z INTERIA.PL Adam zdradził nam też plany związane z nowymi teledyskami.
- Planujemy nagranie co najmniej dwóch teledysków do utworów z "Erebosa". Nad pierwszym będziemy pracować już w styczniu i lutym i będzie to prawdopodobnie obraz do numeru "Hero Cults". Następnie zrobimy jeszcze klip do tytułowego "Erebosa" i może do "Quintessence..."? Zobaczymy - ujawnił w wywiadzie dla naszego serwisu grający na gitarze wokalista Hate.
Teledysk "Threnody" z poprzedniej płyty Hate, "Morphosis" (2008), możecie zobaczyć poniżej:
Frontman Hate ustosunkował się też do pojawiających się zarzutów o kopiowanie wizerunku Behemotha.
- Niech sobie różnej maści frustraci wypisują co chcą. Grupa naszych zwolenników rośnie z płyty na płytę i jest to proces, którego nie powstrzyma żadne ujadanie. Co się tyczy zarzutu, że kopiujemy image Behemotha, to powiem tyle: żaden zespół nie ma patentu na używanie uniformów w postaci sukni. Behemoth nie był pierwszym ani ostatnim. Ja wychodzę na scenę w podobnym uniformie od 2006 roku. Jest to image najbardziej pasujący do ekstremalnego, a zarazem mistycznego metalu, którego reprezentantem jest Hate. Jeśli to komuś nie pasuje, jego sprawa - ucina.
Czytaj także:
"Psy szczekają, karawana idzie dalej" - nasz wywiad z Adamem z Hate
Posłuchaj Hate w serwisie Muzzo.pl.