Reklama

Emperor: Powrót rządów cesarza?

Do 8 października poczekamy na europejską premierę "Prometheus: The Discipline Of Fire & Demise", najnowszego albumu grupy Emperor. A że jest na co czekać, przekonuje nas dziennikarz angielskiego magazynu "Kerrang!". "Pierwsze 30 sekund pierwszego utworu uświadamia nam, że nowy album Dimmu Borgir brzmi przy tym jak w pośpiechu nagrane demo" - napisał on.

Dom Lawson, redaktor magazynu "Kerrang!", który jako jeden z nielicznych szczęśliwców miał już okazję posłuchać fragmenty nowej płyty Emperor, nie kryje zachwytu: "Kiedy pierwsze dźwięki otwierającego płytę numeru 'The Eruption' eksplodują z głośników, wiem, że kontrast pomiędzy skromnymi wypowiedziami muzyków, a potwornym, błyskotliwym hałasem, który stworzyli, nigdy nie był bardziej wyraźny. Brutalny i wszechogarniający w swojej złożoności nowy materiał Emperor nie przypomina żadnej poprzedniej płyty grupy. Pierwsze 30 sekund pierwszego utworu uświadamia nam, że nowy album Dimmu Borgir brzmi przy tym jak w pośpiechu nagrane demo".

Reklama

Znany jest już szczegółowy program "Prometheus: The Discipline Of Fire & Demise". Na płytę trafią następujące kompozycje: "The Eruption", "Depraved", "Empty", "The Prophet", "The Tongue Of Fire", "In The Wordless Chamber", "Grey", "He Who Sought The Fire" oraz "Thorns On My Grave".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Emperor | rząd | FIRE | nowy album
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy