Decapitated z metalowym duchem
Zapraszamy na kolejną odsłonę raportu ze studia, gdzie trwają prace nad nową płytą metalowej grupy Decapitated. Tym razem w roli głównej basista Filip "Heinrich" Hałucha.
"Właśnie zakończyliśmy rejestracje partii basowych. Wyszedł nam ogromny, ohydny, miażdżący sound co z kolei nasunęło kilka rozwiązań aranżacyjnych w których bas wyłoni się nieco bardziej z tła i zagra 'pierwsze skrzypce'. Trzeba przyznać że Arek 'Malta' Malczewski ze swoim oldschoolowym podejściem doskonale wkleił się w koncept tej płyty i świetnie dobrał pasma poszczególnych instrumentów. Wszystko brzmi mocarnie a jednocześnie sobie nie przeszkadza" - informuje Heinrich, znany także z m.in. Vesania, Rootwater, UnSun czy Masachist.
"Sama rejestracja zajęła nam trzy dni plus dzień na poszukiwanie brzmienia. Po długich debatach i sprawdzaniu różnych rozwiązań wybraliśmy konfiguracje dwóch wzmacniaczy: lampowego Ampega SVT Classic i tranzystorowego B4R, z czego jeden był mocno przesterowany. Dodać trzeba, że nie użyliśmy sygnałów liniowych a wszystkie sygnały pochodzą z mikrofonów, co w przypadku nagrań basu w metalu ostatnio jest rzadkością. Z racji bezkompromisowego podejścia Vogga [Wacław Kiełtyka - gitarzysta i lider Decapitated] i Malty była to bez wątpienia najtrudniejsza i najbardziej zaawansowana sesja nagraniowa w jakiej miałem okazję uczestniczyć".
Na początku lutego deathmetalowa formacja weszła do studia Radia Gdańsk, by rozpocząć nagrania powrotnej płyty, pierwszej od czasu "Organic Hallucinosis" z 2006 roku. Nowy album ukaże się w lipcu nakładem wytwórni Nuclear Blast. W Polsce zespół sam wyda swoją płytę.
Wkrótce na naszych stronach będziecie mogli przeczytać kolejne raporty ze studia.
Czytaj także:
Decapitated jak czarne burzowe chmury